Niemcy. 15-letni Polak bohaterem, ratował strażaka
Wyjątkowa historia 15-letniego Polaka opisana przez niemieckie media. Bartek Zarębski ratował strażaka, którego podczas powodzi w mieście Altena w Nadrenii Północnej-Westfalii porwała woda. - Długo się nie namyślałem. To coś, co każdy zrobiłby na moim miejscu - mówił nastolatek.
Potężne powodzie nawiedziły Europę Zachodnią - żywioł najbardziej spustoszył Niemcy. U naszych zachodnich sąsiadów w niebezpiecznych zjawiskach atmosferycznych zginęło blisko 200 osób, wiele uznanych jest za zaginionych.
- Obecnie spodziewamy się zgłoszenia strat w wysokości 4-5 mld euro - ocenił Joerg Asmussen, dyrektor Niemieckiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego. W organizacji zrzeszonych jest ponad 460 firm ubezpieczeniowych.
Najbardziej dotkniętym przez powodzie niemieckim regionem był land Nadrenia Północna-Westfalia. To właśnie tam 14 lipca mieście Altena 15-letni Polak wykazał się bohaterstwem. Mężczyźni usiłował wyciągnąć z samochodu uwięzionego w nim kierowcę. Niestety prąd okazał się za silny. Jednego ze strażaków porwała wezbrana woda. Wtedy do akcji wkroczył Bartek Zarębski.
Zobacz też: Dramatyczne skutki powodzi w Niemczech. Wnętrze luksusowego salonu samochodowego
Pochodzący z Polski nastolatek dostrzegł niesionego przez silny prąd mężczyznę. Natychmiast postanowił mu pomóc. - Bałem się, ale po prostu musiałem to zrobić. Nie myślałem długo. Chciałem to zrobić. Każdy zachowałby się tak samo na moim miejscu - powiedział 15-latek reporterowi "Bilda".
Z pomocą innych osób udało mu się wyciągnąć strażaka na suchy ląd. Media społecznościowe obiegło nagranie z tego zdarzenia. Widać na nim, jak ubrany w fioletową bluzę chłopak ratuje porwanego przez wezbraną wodę strażaka.
Uratowany strażak po chwili wrócił do swojego kolegi, którego prąd wciągnął pod samochód. Niestety jemu nie udało się pomóc. Jak donosi portal 7aktuell.de, zmarły był ojcem uratowanego mężczyzny. Niemiecki Związek Straży Pożarnej podał, że w akcjach przeciwpowodziowych w Nadrenii Północnej-Westfalii zginęło co najmniej czterech strażaków.