Złodziejski trik z folią
Perfumy, spodnie, koszule, czapki, kurtki znikają codziennie z półek markowych sklepów i lądują w torbach złodziei, którzy - mimo stosowanych w sklepach zabezpieczeń - spokojnie z nimi wychodzą. Torby te wyłożone są spożywczą folią, która ogłupia systemy alarmowe - pisze "Express Ilustrowany".
Ochroniarze i sprzedawcy w łódzkich sklepach zgodnie twierdzą, że takie torby to obecnie najczęściej stosowany sposób kradzieży i niestety - sposób bardzo skuteczny. Stosowane w sklepach zabezpieczenia - bramki mające sygnalizować dźwiękiem i diodami, że ktoś wynosi zabezpieczony klipsem lub specjalną etykietą towar - są w konfrontacji z aluminium bezużyteczne.
Gazeta podkreśla, że firmy zajmujące się systemami zabezpieczeń, opracowały już techniki pozwalające na wykrycie złodziejskiej torby, gdy taka znajdzie się na wysokości bramki z czujnikiem wykrywającym metal, aluminium, magnes. Jednak w łódzkich sklepach takich bramek jeszcze nie ma.
Są złodzieje, którzy przyjmują zamówienia na markowe ciuchy od stałych klientów: t-shirty, spodnie, koszule. Złapaliśmy ostatnio takiego, który przez dłuższy czas działał bezkarnie, bo zmieniał wygląd. Raz nosił bródkę, okulary i bejsbolówkę, pod którą ukrywał długie blond włosy, innym razem był ogolony, włosy miał rozpuszczone i przefarbowane. Miał kilka rzeczy podszytych folią: torbę, plecak, bluzy i kurtkę - opowiada ochroniarz dużego sklepu.
W tym roku policjanci już 224 razy interweniowali w sklepach, w których ujęto złodziei. Ci, którzy skradli towar do wartości 250 zł, odpowiadali za wykroczenie. Kradzież powyżej 250 zł jest już przestępstwem, za które można trafić do więzienia na 5 lat - przypomina "Express Ilustrowany". (PAP)