Złodzieje złomu kradną wszystko, co można sprzedać
Rynny, drzwi do klatek schodowych, a nawet
włazy do studzienek kanalizacyjnych - takie rzeczy giną z
gorzowskich osiedli mieszkaniowych. Z powodu dobrych cen w skupie
złomu, złodzieje w Lubuskiem kradną wszystko, co tylko da się
sprzedać.
Ostatnio w jednym z gorzowskich kościołów złodzieje zdemontowali i zabrali części miedzianych rynien - poinformował Zbigniew Kołecki z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Według niego, problem narasta, nie tylko w Gorzowie, ale i całym regionie. Złodziei nie odstrasza kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, jaką przewiduje za kradzież kodeks karny.
Lubuska policja nasiliła więc kontrole punktów skupu złomu. Ich wynikiem jest na razie kilkanaście wszczętych postępowań przeciw nieuczciwym właścicielom. Za przyjmowanie rzeczy pochodzących z kradzieży grozi im do pięciu at więzienia.
"Od razu nie da się jednak wytępić tego zjawiska. Prowadzimy wiele działań, które w końcu musza zacząć przynosić efekty, jednak potrzebna jest też pomoc społeczeństwa. Chodzi po prostu o właściwe reakcje ludzi, będących świadkami takich przestępstw zawiadamianie o nich" - powiedział Kołecki.