Złodzieje utrudnili ruch pociągów na Śląsku
Kilkanaście razy minionej doby na Śląsku
dali o sobie znać złodzieje przewożonego koleją węgla i złomu, a
także elementów sieci trakcyjnej PKP. Uszkodzenia trakcji i
wysypany z wagonów węgiel utrudniły ruch pociągów w regionie.
Według danych Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, aż w dziesięciu miejscach złodzieje wysypali na tory węgiel, a dwukrotnie przeznaczony dla hut złom. Patrole Straży Ochrony Kolei łącznie zabezpieczyły przed kradzieżą blisko 67 ton węgla i miału węglowego oraz ponad 1,2 tony złomu.
Najwięcej węglowego miału - około 40 ton - znalazło się na torach między Piekarami a Brzezinami Śląskimi, gdzie złodzieje otworzyli osiem wagonów. W Katowicach Szopienicach grupa złodziei zmusiła pociąg do hamowania i wyrzuciła z niego tonę złomu. W Szczygłowicach udało się zatrzymać dwóch złodziei, którzy ukradli 200 kg złomu.
Łupem zbieraczy złomu padają też elementy sieci kolejowej - w ten sposób nie tylko niszczą oni trakcję i powodują utrudnienia w ruchu, ale także stwarzają realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu pasażerskiego.
Między Dąbrową Górniczą Strzemieszycami a stacją Sosnowiec Kazimierz złodzieje usiłowali ukraść fragment sieci trakcyjnej zarzucając na nią linę. Kradzież nie powiodła się, ale sieć została znacznie obniżona. Przez dwie godziny ruch pociągów w kierunku Kielc był utrudniony.
Sieć trakcyjna obniżona została również na szlaku kolejowym Strzebin - Kalety, gdzie złodzieje ukradli 119 obciążników sieci. Na pewien czas wstrzymało to ruch pociągów na tym odcinku.
Złodzieje nie omijają też pociągów stojących na bocznicach - w Częstochowie ukradli z takiego składu 21 aluminiowych półek na bagaże. Z kolei na stacji Chybie wandale pomalowali sprayem cały pociąg, nie wyłączając okien. Skład nadaje się do remontu.
Kradzieże - przede wszystkim węgla - z pociągów towarowych są na Śląsku plagą. Za każdym razem na torach znajduje się od kilku do kilkudziesięciu ton węgla. Grupy kradnące węgiel są coraz bardziej zuchwałe. Często wymuszają zatrzymanie pociągów, np. wykładając na tory przeszkody. Następnie otwierają zawory hamulcowe, uniemożliwiając odjazd pociągów. Otwierają wagony i wysypują węgiel lub złom, który potem zbierają. Gdy widzą strażników, uciekają, a potem wracają po łupy.
W ubiegłym roku spółka PKP Cargo, świadcząca kolejowe przewozy towarowe, straciła z powodu kradzieży węgla blisko 12,3 mln zł. Aby zminimalizować straty kolej rozpoczęła montaż metalowych opasek na zamknięcia węglarek, aby złodzieje nie mogli otwierać wagonów. Do końca 2006 roku PKP Cargo chce wydać na ten cel około 11 mln zł. Opaski zamontowane będą w 45 tys. węglarek.