Złodzieje nie mogli się dogadać ws. łupu - zadzwonili na policję!
Dwóch mieszkańców Kalisza ukradło rower o wartości 1500 zł. Złodzieje nie potrafili dojść do porozumienia, który z nich zabierze łup, więc o rozstrzygnięcie sporu poprosili... policję.
30.09.2014 09:20
Do zdarzenia doszło w miejscowości Kościelna Wieś. W środku nocy do pobliskiej komendy policji w Pleszewie wpłynęło zgłoszenie o kradzieży roweru wartego ok. 1500 zł. Ze zgłoszenia wynikało, że do kradzieży doszło pomiędzy godziną 21:00 a 22:00. Oficer dyżurny pleszewskiej komendy, podejrzewając, że sprawcy mogli oddalić się w kierunku Kalisza, powiadomił o zdarzeniu tamtejszych policjantów.
Jak się okazało, sprawców nie trzeba było specjalnie szukać, ponieważ ci sami wezwali policję. Złodzieje nie potrafili bowiem dojść do porozumienia, który z nich ma zatrzymać skradziony jednoślad, więc jeden z nich zadzwonił na policję, twierdząc, że kolega chce mu zabrać rower. Przybyli na miejsce kaliscy policjanci od razu skojarzyli, że przedmiot sporu to ten sam rower, który chwilę wcześniej skradziono w Kościelnej Wsi.
- Obaj mężczyźni w wieku 26 i 40 lat trafili do pleszewskiego aresztu. Usłyszeli zarzuty kradzieży, do których się przyznali - wyjaśnia Monika Kołaska, oficer prasowy pleszewskiej policji.
Jak się okazało, zatrzymanie za kradzież, niczego jednego ze złodziei nie nauczyło. Już chwilę po wyjściu z aresztu 40-latek ponownie został zatrzymany za kradzież roweru. Tym razem jego łupem padł jednoślad warty 500 zł stojący przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Pleszewie. Przy okazji mężczyzna ukradł też damską kurtkę. Został zatrzymany w Brzeziu w trakcie jazdy skradzionym rowerem.
Obu mężczyznom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.