"Zlikwidować 300 obozów romskich" - burza we Francji
Lawinę polemik wywołało we Francji ujawnienie przez prasę wewnętrznego okólnika tamtejszego MSW, które wzywa wprost do likwidacji obozów romskich. Minister ds. imigracji Eric Besson powiedział, że nic nie wiedział o takim dokumencie.
Opublikowany przez francuskie media okólnik MSW wskazuje na to, że Romowie są priorytetowym obiektem zaostrzenia polityki tego resortu wobec imigrantów. Tymczasem przedstawiciele rządu utrzymywali ostatnio, że traktują ludność romską jak wszystkich innych imigrantów w nieuregulowanej sytuacji.
W wewnętrznym rozporządzeniu z 5 sierpnia, podpisanym przez Michela Barta, dyrektora gabinetu szefa MSW Brice'a Hortefeux, i skierowanym do prefektów, można przeczytać: "300 obozów i nielegalnych koczowisk musi być ewakuowanych w ciągu trzech miesięcy, w pierwszej kolejności tych należących do Romów". Autorzy okólnika powtarzają dwukrotnie, że usunięcie siedlisk tej właśnie ludności policja powinna traktować "priorytetowo".
W odpowiedzi na ujawniony dokument wiele francuskich organizacji praw obrony imigrantów i opozycyjna Partia Socjalistyczna (PS) zażądały jego wycofania. Uznając oni działanie MSW za "nielegalne", gdyż, ich zdaniem, godzi ono w całą grupę etniczną, a nie w jednostki łamiące prawo.
Działacze PS wezwali ponadto Komisję Europejską do stanowczych działań przeciw rządowi Francji, aby "zaprzestał on niegodziwego traktowania i niedopuszczalnej stygmatyzacji europejskich obywateli, jakimi są Romowie".
Od poleceń MSW zdystansował się nawet w poniedziałek minister ds. imigracji Eric Besson. Powiedział on w publicznej telewizji France 2, że nic nie wiedział o takim rozporządzeniu szefa resortu spraw wewnętrznych. - Nie znałem tego okólnika. Nie byłem jego adresatem, więc nie musiałem go znać - zaznaczył Besson.
W ubiegłym tygodniu w czasie wizyty w Bukareszcie oświadczył on, że władze francuskie nie traktują Romów jako Romów, tylko jako obywateli innego kraju. Podkreślił jednocześnie, że nie ma mowy, by Francja zawiesiła wydalanie do państw pochodzenia, "czy to w odniesieniu do Rumunów, czy Bułgarów, czy też jakichkolwiek innych obywateli".
Paryż zaostrzył politykę wobec Romów z Europy Wschodniej pod koniec lipca, likwidując około 100 romskich obozowisk. Według danych francuskich władz, od 28 lipca w ramach procedury "dobrowolnego powrotu" odesłano do Rumunii i Bułgarii około 1000 Romów. Od początku tego roku odesłano już około 9 tys. członków tej mniejszości.
Romowie, którzy wyjeżdżają dobrowolnie, otrzymują od francuskiego rządu jednorazową zapomogę w wysokości 300 euro dla każdego dorosłego i 100 euro dla dziecka.