Ziobro zwraca się do premiera. Chodzi o pieniądze z KPO
- Warto, byśmy się spotkali, bo chciałbym zadać premierowi Mateuszowi Morawieckiemu pytanie: jak to się stało, że pieniądze z KPO są jednak blokowane - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak dodał, "to rozmija się z jego publicznym zapewnieniem, że pieniądze do Polski dotrą".
Na konferencji prasowej Ziobro był pytany o szanse na otrzymanie przez Polskę pieniędzy z Funduszu Odbudowy, a także czy spotkał się w tej sprawie z premierem Mateuszem Morawieckim, aby uzgodnić jakieś rozwiązanie.
- Rzeczywiście myślę, że warto byśmy się spotkali - odpowiedział Ziobro. Jak dodał, "chciałby zadać panu premierowi takie oto pytanie: jak wyjaśni, że zapewnienia, jakie składał (premier)' nie zostały spełnione?; jak to się stało, że te pieniądze jednak są blokowane?".
Ziobro zaznaczył, że nie miał jeszcze "okazji" odbyć takiej rozmowy z premierem. - Pierwsze pytanie, jakie zadam to, by premier przedstawił mi swoją opinię o tej sytuacji - mówił. W jego ocenie "rozmija się" ona z publicznym zapewnieniem premiera, "że pieniądze do Polski dotrą co do jednego euro, że nie będą zablokowane" oraz, że "mechanizm - jak mówił Ziobro - który wówczas proponowała Komisja Europejska pod presją Niemiec i pani Angeli Merkel", "nie jest groźny dla naszego kraju i naszego budżetu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Dlaczego Polska nie skorzystała z art. 4 NATO? Wiceszef MSZ odpowiada
Polska nie otrzymała pieniędzy z Funduszu Odbudowy
Rada Europejska na szczycie w grudniu 2020 zawarła porozumienie dotyczące perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2021-2027 i wartego 750 mld euro Funduszu Odbudowy, a także mechanizmu warunkowości - uzależniającego wypłatę danemu państwu członkowskiemu środków od przestrzegania w tym kraju praworządności. - Mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami. Przyjęte konkluzje blokują w przyszłości możliwość zmiany tych zasad wbrew Polsce - mówił wówczas premier.
Według Ziobry rozwiązania, na które zgodził się Morawiecki, dzisiaj KE "wykorzystuje" do tego, by blokować pieniądze i szantażować Polskę, "wymuszając zmiany w naszym porządku prawnym, w tym konstytucyjnym".
Polska nadal nie otrzymała pieniędzy z Funduszy Odbudowy. Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że przyjęta przez Sejm ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego (autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy) jest ważnym krokiem, jednak "nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności "nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa".
Wyrok TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN
TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.
Na początku czerwca KE zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".