PolskaZiobro: Tusk i Gronkiewicz-Waltz "używają kłamstw"

Ziobro: Tusk i Gronkiewicz-Waltz "używają kłamstw"

Szef sztabu Lecha Kaczyńskiego Zbigniew
Ziobro oświadczył, że kandydat na prezydenta Donald Tusk
i liderka PO Hanna Gronkiewicz-Waltz "używają kłamstw" w kampanii
wyborczej. Jak podkreślił, kampania powinna "opierać się na
faktach, a nie faktach wyssanych z palca".

Platforma z niezwykłą zaciekłością i radykalizmem (...) atakuje PiS i Lecha Kaczyńskiego, twierdząc, że nie wykazuje wrażliwości w sprawach społecznych - powiedział Ziobro na konferencji prasowej. W ten sposób odniósł się do zarzutów Gronkiewicz-Waltz wobec prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Na konferencji prasowej zorganizowanej w ubiegłym tygodniu w warszawskim hospicjum liderka PO poinformowała, że miasto zmniejsza środki na warszawskie hospicja.

Ziobro, który powtórzył, że oczekuje od Donalda Tuska przeprosin za zorganizowanie konferencji w hospicjum, przedstawił w piątek wykresy, które miały świadczyć o tym, że "to jak PO zarządza różnymi miastami w Polsce, jest sygnałem jak Donald Tusk będzie zajmował się Polakami".

Wśród zaprezentowanych tabel było zestawienie wydatków z budżetu Warszawy, Poznania i Gdańska na hospicja, z którego wynika, że stolica przeznacza na ten cel (w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców) ponad dwa razy więcej niż Poznań i kilkakrotnie więcej niż Gdańsk. Jak podkreślał Ziobro, prezydenci Poznania i Gdańska są "kolegami Donalda Tuska" z PO.

Szef sztabu L.Kaczyńskiego przedstawił też dwa inne wykresy, które obrazowały nakłady na politykę społeczną tych trzech miast. Wynika z nich, że Warszawa w 2005 roku przeznaczyła na ten cel w przeliczeniu na jednego mieszkańca 347 złotych - o 7 złotych więcej niż Gdańsk i o 34 zł więcej niż Poznań.

Dziennikarze otrzymali jednak inne wykresy, niż te przedstawione przez Ziobrę. W materiałach przedstawiciele mediów dostali tabele, w których był błąd w cytowanych danych liczbowych. Porównywano także w nich nakłady Poznania, Gdańska i Warszawy na politykę społeczną, jednak bez przeliczenia ich na jednego mieszkańca - stąd wynikała spektakularna różnica na korzyść rządzonej przez L. Kaczyńskiego Warszawy.

Po konferencji rozdano dziennikarzom wykresy prezentowane przez Ziobrę, a ten wyjaśniał zaistniałe nieporozumienie.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)