Trwa ładowanie...
04-11-2011 12:03

Ziobro: nie zrobiłem nic złego, to był czyn chwalebny

Sąd partyjny Prawa i Sprawiedliwości z dwugodzinnym opóźnieniem rozpoczął przesłuchania eurodeputowanych, którym zarzuca się szkodzenie partii. Przed sąd wezwano wiceprezesa PiS Zbigniewa Ziobrę, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego. Eurodeputowani spóźnili się na przesłuchanie, bo Zbigniew Ziobro odbierał ze szpitala żonę i nowo narodzonego syna.

Ziobro: nie zrobiłem nic złego, to był czyn chwalebnyŹródło: PAP, fot: Paweł Supernak
d3enpxy
d3enpxy

"To był czyn chwalebny"

Przed przesłuchaniem Ziobro wyraził nadzieję, że uda mu się porozumieć z Jarosławem Kaczyńskim. Eurodeputowany powtórzył, że nie zrobił nic takiego, aby mógł zostać ukarany.

Zbigniew Ziobro mówił, że pozytywna wizja jaką przedstawił w mediach i danie nadziei wyborcom oraz sympatykom jest raczej czynem chwalebnym. Dodał, że nadal liczy na porozumienie, bo - jak to ujął - "Prawo i Sprawiedliwość powinno korzystać ze wszystkich swoich sił, by stawić czoła złym rządom Platformy Obywatelskiej".

Po przesłuchaniu rzecznik dyscyplinarny partii Karol Karski przekaże swoje rekomendacje Komitetowi Politycznemu, który zbierze się później. Najsurowszą karą, jaka grozi eurodeputowanym, jest usunięcie z partii. Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski są członkami Komitetu Politycznego PiS-u. Ziobro i jego zwolennicy narazili się wypowiedziami w mediach, w których postulowali zmiany w PiS i ostrzegali, że bez nich partia poniesie siódmą wyborczą porażkę. Eurodeputowani uważają, że domagając się zmian dla dobra partii, nie szkodzili jej, a tym samym nie naruszyli statutu.

Podczas środowego posiedzenia Komitetu Politycznego PiS europosłom zaproponowano, by przyznali się do błędu i zaprzestali szkodliwej działalności. Ziobro i Kurski mieli dodatkowo oddać się do dyspozycji prezesa. W zamian obiecano im pozostanie w PiS, a za jakiś czas być może odzyskanie funkcji w kierownictwie partii. "Ziobryści" uznali to za rozwiązanie siłowe i odmówili przyjęcia ultimatum. Nie zaprzestali też występów w mediach, podczas których powtarzają swoje racje. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wypowiedział się dotąd publiczne na temat win "ziobrystów", ale rzecznik partii Adam Hofman ocenił ich działalność jako szkodliwą. Podobnego zdanie był szef klubu parlamentarnego Mariusz Błaszczak.

d3enpxy

"Chcemy porozumienia"

Nadal liczymy, że uda się porozumieć; wierzę w zwycięstwo, wierzę w jedność PiS - oświadczył Zbigniew Ziobro, udając się na spotkanie z rzecznikiem partyjnej dyscypliny PiS.

Spotkanie Ziobry z Karolem Karskim rozpoczęło się z około dwugodzinnym opóźnieniem; pierwotnie planowane było na godz. 12.00.

Wiceprezes PiS przyjechał do siedziby partii wraz z Jackiem Kurskim i Tadeuszem Cymańskim tuż przed godz. 14.00. Eurodeputowanym towarzyszyli posłowie PiS: Marzena Wróbel, Andrzej Dera i Arkadiusz Mularczyk. Ziobro, Kurski i Cymański będą spotykać się z rzecznikiem partyjnej dyscypliny osobno.

- Nadal liczymy, że uda się porozumieć, bo PiS powinno korzystać ze wszystkich sił, doświadczonych ludzi, by stawić czoła złym rządom PO, które prowadzą Polskę do zapaści, zadłużenia i nie oznaczają w przyszłości dobrobytu - mówił tuż przed spotkaniem Ziobro.

d3enpxy

Przekonywał, że PiS może "stawić czoła złym rządom PO" tylko "jako jedność, działając razem". - Stąd chcemy porozumienia. Z takim nastawieniem idziemy - mówił. Zastrzegł jednak, że procedura dyscyplinarna wobec niego oraz Kurskiego i Cymańskiego jest nieuzasadniona i niezrozumiała.

Wiceprezes PiS podkreślał, że wszyscy trzej chcą porozumienia i jedności w PiS.

Ziobro powiedział też, że z pokorą podchodzi do swojej roli w polityce. - Ale pokora wymaga też, by działać w prawdzie. Nie widzę żadnego powodu, który uzasadniałby jakiekolwiek sankcje wobec nas jako środowiska, dlatego że przedstawiliśmy pozytywną wizję na przyszłość dla PiS - powiedział.

d3enpxy

- Grzechem byłoby milczeć, gdy przegraliśmy kolejne wybory, gdy Palikot doszedł do władzy, gdy PO prowadzi fatalne rządy - mówił. - Naszym obowiązkiem było dać tę pozytywną wizję i nadzieję na przyszłość - oświadczył.

Ziobro podkreślił, że on i jego środowisko zawsze będzie gotowe do rozmowy, "bo PiS jest wartością najważniejszą".

Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, co stanie się, gdy Komitet Polityczny PiS zdecyduje o usunięciu Ziobry i jego stronników z partii. - Zawsze jestem pozytywnej myśli, pozwólcie państwo, że nie będę rozważał negatywnych scenariuszy - powiedział Ziobro.

d3enpxy

Ocenił, że "byłoby niedobrze, gdyby z PiS byli usuwani ludzie, tylko dlatego, że przedstawili dobrą, pozytywną, dającą nadzieję wizję". - Trudno z tego powodu karać kogoś, kto uważa, że PiS powinno rozwijać się tak jak Fidesz i tym samym doprowadzić do zwycięstwa.

- Musimy tworzyć wielką formację, która będzie mogła omijać ten przekaz medialny, który czasami jest nieprawdziwy, wypaczony - przekonywał Ziobro. Dodał, że przedstawienie wizji rozwoju partii jest jego prawem jako wiceprezesa.

- Wierzę w zwycięstwo, wierzę w jedność PiS, wierzę, że może się to stać z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele - oświadczył.

d3enpxy

"To wstyd, że mnie o to pytacie"

Anna Fotyga, która również dotarła na spotkanie, otoczona przez dziennikarzy powiedziała, że powinni się wstydzić za medialny szum wokół sprawy Ziobry. - Ja całe przedpołudnie analizowałam sytuację międzynarodową, w tym Polski, a państwo mnie pytacie o Zbigniewa Ziobrę? To jest wstyd dla polskiego dziennikarstwa, że zajmujecie się czymś takim - mówiła.

- Czy państwo naprawdę nie potraficie sami przeanalizować sytuacji międzynarodowej? Mamy w tej chwili rząd na uchodźstwie, który zupełnie się nie odnosi do istotnych spraw. Pozwólcie państwo, że ja się zajmę tym - powiedziała.

Kurski: nie chcemy odchodzić

Z kolei Jacek Kurski oświadczył Programie Pierwszym Polskiego Radia, że on i jego koledzy nie chcą odchodzić z partii. Stwierdził, że on i jego sojusznicy są "solą" tej partii i nie chcą jej opuszczać, ale ją zmienić. Kurski powiedział, że propozycje zmian, przedstawione przez Zbigniewa Ziobrę i niego, zakładają utrzymanie jednolitości PiS-u i nie kwestionują przywództwa Jarosława Kaczyńskiego.

d3enpxy

Eurodeputowany dodał, że PiS przegrał kolejne wybory i sytuacja przestaje być śmieszna. - Chcemy, żeby prawica zaczęła zwyciężać - powiedział eurodeputowany. Polityk powiedział, że liczy na to, iż wraz z kolegami przekona rzecznika dyscypliny i prezesa PiS do swoich racji. Dodał, że gdyby Ziobro i jego zwolennicy zostali usunięci z PiS-u, to byłby to błąd, za który byłyby odpowiedzialne władze partii. Zaznaczył, że Zbigniew Ziobro nie zamierza tworzyć partii skrajnie prawicowej i że polska prawica powinna być wielonurtowa.

Jak ustaliła telewizja TVN24, kilka godzin po przesłuchaniach europosłów, o godzinie 18.00, zbierze się komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast w poniedziałek o godzinie 19.00 spotka się klub PiS. Na tych spotkaniach mogą zapaść decyzje, które przesądzą o losie "ziobrystów" w partii.

Konflikt Ziobry w PiS to m.in. pokłosie jego prasowych wywiadów, w których mówił m.in. o konieczności demokratyzacji PiS, otwarcia się partii na inne środowiska.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował Ziobrze porozumienie mające umożliwić dalszą współpracę, ale zakładające m.in. oddanie się Ziobry "do dyspozycji prezesa". Według europosła, nie jest to rozwiązanie kompromisowe. Ziobro i jego zwolennicy dostali od partii kilka dni na zastanowienie, czy przyjąć złożoną im propozycję.

d3enpxy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3enpxy
Więcej tematów