Ziobro: dziennikarze źle mnie zrozumieli
Minister Sprawiedliwości zaprzeczył, że zapowiedział ujawnienie "faktów i dowodów" dotyczących polityków opozycji. Zbigniew Ziobro, w specjalnym oświadczeniu, napisał, że chodziło mu wyłącznie o informacje pochodzące ze śledztwa w sprawie dotyczącej przecieku o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.
01.09.2007 | aktual.: 01.09.2007 18:58
Biuro prasowe ministerstwa zacytowało wypowiedź Zbigniewa Ziobry z dzisiejszej konferencji prasowej. "Przyjdzie czas na ujawnienie kolejnych faktów i dowodów. Myślę, że będą one robić nie mniejsze wrażenie, niż te które ujrzeliście Państwo wczoraj. Będą mówić przede wszystkim nie tyle o panu Januszu Kaczmarku, jego wspólnikach w przestępstwie, ale będą mówić o panu Tusku, panu Olejniczaku, o panu Giertychu i panu Lepperze. Będziemy widzieć jaka jest w Polsce prawda. Ponieważ fakty, a nie opinie i nie słowa, będą świadczyć o ludziach i o tych, którzy na tych faktach i na tych słowach swoje działania, swoje oceny, swoje opinie opierają".
Kilka godzin po konferencji minister oświadczył, że "nieprawdą jest wiadomość, iż zapowiedział ujawnienie jakichkolwiek innych faktów, niż te pochodzące ze śledztwa w sprawie dotyczącej przecieku o akcji CBA".
W oświadczeniu Zbigniew Ziobro dodał, że "ujawnione fakty świadczą nie tylko o niewiarygodności Janusza Kaczmarka, ale i niewiarygodności tych wszystkich, którzy na tym, co powiedział opierają swoje działania".