Ziobro doprowadzony przed komisję śledczą? Jest zielone światło
Adam Bodnar poinformował w piątek, że przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Ziobro nie stoi ponad prawem - podkreślił Bodnar.
Bodnar na platformie X zaznaczył też, że Ziobro - na wezwanie sejmowej komisji śledczej - ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania. "Tak jak każdy inny obywatel, który takie wezwanie otrzyma" - podkreślił prokurator generalny.
"Zgodnie z obowiązującym prawem przekazałem dzisiaj do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek Przewodniczącej Sejmowej Komisji ds. Pegasusa o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobro na posiedzenie tej Komisji" - dodał szef resortu sprawiedliwości. Bodnar przypomniał też, że wniosek w tej sprawie do niego sformułowała przewodnicząca sejmowej komisji ds. Pegasusa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przesłuchanie Ziobry. "Poskładałby tych naleśników"
Osiem prób przesłuchania Ziobry
27 czerwca sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa po raz ósmy próbowała przesłuchać byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Ostatni, siódmy termin przesłuchania wyznaczono na 5 czerwca. Wtedy posłowie komisji przegłosowali wniosek do sądu o ukaranie Ziobry grzywną w wysokości 3 tys. zł.
- To już kolejna próba przesłania Zbigniewa Ziobro. Oczywiście nie liczymy na to, że on przyjdzie dobrowolnie na przesłuchanie. Natomiast jeżeli nie przyjdzie, to będziemy wnioskować o jego doprowadzenie po wcześniejszym uchyleniu immunitetu. Czyli wchodzimy w procedurę, którą już przepracowaliśmy - mówiła przed posiedzeniem komisji przewodnicząca Magdalena Sroka.
Już w styczniu warszawski sąd okręgowy zdecydował o doprowadzeniu Ziobry na posiedzenie komisji. Sejm uchylił mu immunitet, a policja zatrzymała polityka w dniu posiedzenia po godz. 10.30. Jednak komisja uznała doprowadzenie za nieskuteczne, ponieważ Ziobro nie pojawił się w sali obrad na czas. W efekcie komisja wnioskowała o karę do 30 dni aresztu, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku.
Źródło: X, WP Wiadomości