Zimowy spacer bociana w centrum Augustowa
Prawie pół godziny augustowscy strażacy
próbowali złapać bociana na rzece Netta. Nie wiadomo, skąd
pojawił się on w mieście w środku zimy.
17.02.2005 13:35
Dostaliśmy sygnał, że bocian jest przymarznięty na rzece Netta, ale kiedy przyjechaliśmy, bocian odfrunął. Próbowaliśmy złapać go przez prawie pół godziny - poinformował rzecznik augustowskiej straży pożarnej, Arkadiusz Prymaka.
Prymaka dodał, że bocian ciągle fruwa w mieście. Widziano go ostatnio przy jednej ze szkół, gdzie prawdopodobnie szuka pożywienia. Jeden z mieszkańców Augustowa sfilmował kamerą bociana spacerującego na śniegu.
Bocian mógł zimować gdzieś w zamknięciu, inaczej by nie przeżył. Dalej grozi mu, że zginie z braku pożywienia, bo na Suwalszczyźnie ciągle są minusowe temperatury i leży śnieg - powiedziała dyrektor Suwalskiego Parku Krajobrazowego, Teresa Świerubska.
Według niej, jest mało prawdopodobne, by bocian niedawno przyleciał na Suwalszczyznę. To zdecydowanie za wcześnie -ocenia Świerubska.