ŚwiatZieloni pikietują sklep z odzieżą dla neonazistów

Zieloni pikietują sklep z odzieżą dla neonazistów

Działacze niemieckich Zielonych pikietowali sklep w centrum Berlina, w którym sprzedaje się noszoną
przez neonazistów odzież marki "Thor Steinart".

03.08.2007 | aktual.: 03.08.2007 17:09

Przed centrum handlowym znajdującym się nieopodal Placu Aleksandra (Alexanderplatz) Zieloni ustawili stoisko informacyjne z transparentem: "Nie chcemy nazistowskich sklepów w śródmieściu Berlina".

W rozdawanych przechodniom broszurach Zieloni ostrzegają przed nową strategią skrajnej prawicy, polegającą na odejściu od spektakularnych akcji, tworzeniu wrażenia, że są normalną częścią społeczeństwa i systematycznym przenikaniu do społecznych struktur. Nowe prądy w muzyce i ubiorze są szczególnie perfidnym chwytem służącym pozyskiwaniu zaufania młodzieży - twierdzą autorzy akcji.

Zdaniem Zielonych, ubiory marki "Thor Steinart" zawierają liczne elementy nacjonalistycznej symboliki. "Thor" odnosi się do germańskiego boga grzmotów, natomiast "Steinart" przywołuje legendarnego generała SS Felixa Steinera. Wzory znajdujące się na ubraniach tej firmy nawiązują do germańskich run.

Przedstawicielka istniejącego w tym miejscu od 2005 roku sklepu uznała akcję Zielonych za absurdalną._ Nawet jeśli neonaziści upodobali sobie te stroje, nie można z tego powodu zabraniać ich sprzedaży. Czy z faktu, że neonaziści piją kawę, należy wyciągnąć wniosek, że trzeba zakazać jej podawania_- pytała.

Spółdzielnia mieszkaniowa, która zarządza domem, gdzie znajduje się sklep, wypowiedziała w piątek właścicielowi umowę najmu. Do końca stycznia 2008 roku sklep "Thor Steinart" musi wyprowadzić się z obecnego miejsca.

Konflikt na tle sprzedaży chętnie noszonej przez neonazistów odzieży trwa także w Magdeburgu. Sklep z wyrobami kontrowersyjnej firmy znajduje się na terenie osiedla zaprojektowanego przez nieżyjącego już słynnego austriackiego malarza Friedensreicha Hundertwassera.

Firma sprzedająca odzież "Thor Steinart" otworzyła swój sklep tydzień temu. Pod wpływem protestów administracja osiedla wypowiedziała umowę najmu, jednak właściciel sklepu nie zamierza się wyprowadzić. (js)

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)