Zidentyfikowano siedem ofiar wypadku drogowego pod Dreznem
Niemiecka policja zidentyfikowała siedem z 10 ofiar śmiertelnych sobotniego wypadku z udziałem polskich pojazdów na autostradzie pod Dreznem. Są to Polacy - poinformowała ambasada RP w Berlinie. Niemiecka policja przesłuchała też już kierowcę polskiego autobusu.
Trzy osoby pozostają nadal niezidentyfikowane - powiedział kierownik Wydziału Konsularnego ambasady RP w Berlinie Tadeusz Olewiński. Poinformował, że w lokalnych szpitalach przebywa 45 poszkodowanych, z czego w niedzielę może zostać wypisanych 15 osób. Przedstawiciel ambasady powiedział, że są to dane przekazane przez stronę niemiecką z godziny 7 rano.
Ambasada RP w Berlinie podała także, że do Drezna oddelegowała trzech konsulów, którzy mają na miejscu udzielać pomocy rodzinom ofiar katastrofy.
- W chwili obecnej mamy informacje o 10 ofiarach śmiertelnych, z których w siedmiu przypadkach potwierdziliśmy, że są obywatelami polskimi. Sześciu zmarłych zginęło w mikroautobusie, a jeden w autobusie należącym do firmy Sindbad. Niewykluczone, że bilans ofiar śmiertelnych może się zwiększyć. Trwają jeszcze działania identyfikacyjne osób, które zginęły, a których nie mamy potwierdzonej tożsamości - poinformował w niedzielę rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
Rzecznik MSZ podał też, że do szpitali na skutek wypadku trafiło prawie 70 pasażerów, z których 17 opuściło szpitale w sobotę. - Liczymy, że dziś podobna liczba polskich turystów opuści szpitale w zależności od stanu zdrowia - zaznaczył Wojciechowski.
Do tragicznego wypadku doszło o godz. 1.50 w nocy z piątku na sobotę na autostradzie A4 w okolicy Drezna na terenie kraju związkowego Saksonia.
W wypadku uczestniczyły autokary z Polski i Ukrainy oraz polski minibus. Polski autobus uderzył w tył ukraińskiego autokaru, przebijając barierkę zjechał na lewy pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku polskim minibusem, a następnie stoczył się z 10-metrowego nasypu do rowu. Pojazd przekoziołkował i pozostał na jezdni na lewym boku.
Prokuratura w Dreźnie oraz tamtejsza policja wdrożyły śledztwo przeciwko kierowcy polskiego autokaru. 44-letni mężczyzna podejrzany jest o popełnienie nieumyślnego zabójstwa. Kierowca polskiego autobusu jest ranny, ale policji udało się go przesłuchać. Nie ujawniono co zeznał.
W autokarze ukraińskim lekko ranne zostały cztery osoby. Grupa ukraińskich, rosyjskich i tureckich turystów po kilkugodzinnej przerwie kontynuowała podróż.
Polska firma przewozowa Sindbad poinformowała w sobotę, że w wypadku uczestniczył jej dwupokładowy autokar, który realizował przejazd regularny na trasie z Polski do Niemiec. Firma przewozowa uruchomiła infolinię, która udziela informacji dot. wypadku. Informacje można uzyskać pod numerami telefonów: 801 22 33 44 oraz +48 77 443 44 44. Autokarem podróżowało 65 pasażerów. Firma Sindbad podaje, że autokar prowadziła doświadczona załoga dwóch kierowców wraz z pilotem. Pojazd miał badania wykonane 8 lipca tego roku, ważne do stycznia 2015 r.
W imieniu MSZ rzecznik podziękował niemieckim służbom ratunkowym i policyjnym "za znakomitą współpracę i przeprowadzoną błyskawicznie i profesjonalnie akcję ratunkową". Wyraził też głębokie współczucie dla rodzin, bliskich i przyjaciół ofiar tej katastrofy.