Zgrzyt w Zjednoczonej Prawicy. Patryk Jaki wbija szpilę Jarosławowi Gowinowi

- My jesteśmy Zjednoczoną Prawicą, nie powinniśmy mówić językiem Konfederacji. A taki język pobrzmiewa w wypowiedziach europosła Jakiego - powiedział w rozmowie z radiem Siódma9 minister nauki Jarosław Gowin.

Słowa wicepremiera nie przeszły bez echa. Patryk Jaki, który w ostatnim czasie pisał wprost o "lewackich" zagrożeniach, odpowiedział na nie błyskawicznie.

"No skandal, że w moich wypowiedziach 'wybrzmiewa język prawicowy'. A nie jak u niektórych naszych kolegów język 'platformy'. Chciałbym tylko, aby na polskich uczelniach wyższych był choć fragmencik wolnościowo-konserwatywny, a nie lewicowa dyktatura" - napisał na Twitterze.

W kolejnej wiadomości zaznaczył, że "nikogo nie atakuje personalnie". "Proszę tylko o dyskusję (w którą będzie zaangażowane większe grono osób na prawicy), jak w przyszłości bronić konserwatywno-wolnościowych pozycji i społeczeństwo przed 'różową nawałnicą'" - zaznaczył.

Zdaniem Patryka Jakiego nadszedł właściwy czas na rozmowę. "Teraz naprawdę musimy zauważyć jak przeprojektowują nam Polskę, a skutki będą nieodwracalne" - stwierdził.

Zgrzyt w Zjednoczonej Prawicy skomentował w rozmowie z reporterem WP Michałem Wróblewskim bliski współpracownik Jakiego. - Jesteśmy zdziwieni, że współkoalicjant stosuje wobec nas taki język - stwierdził wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Do ostatnich diagnoz powyborczych Patryka Jakiego odniosła się również Małgorzata Wassermann. - Radziłabym, aby wszyscy ministrowie, wiceministrowie i europosłowie zastanowili się w zaciszu własnego gabinetu, kto ewentualnie wykonywał takie czynności, które mogły się odbić na naszym słabszym wyniku - stwierdziła w rozmowie z portalem polskieradio.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl