PolskaZgon: dzieci mieszkały w fatalnych warunkach

Zgon: dzieci mieszkały w fatalnych warunkach

Trwa kontrola ośrodka wypoczynkowego, w którym w fatalnych warunkach mieszkała blisko setka podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pruszkowie. Rodzice zabierają dzieci z kolonii, a urzędnicy sprawdzają, w jakich warunkach musiały przebywać. O złym stanie technicznym budynku pierwsi poinformowali media wychowawcy. Teraz sprawą zajmuje się też sanepid, straż pożarna i policja.

18.07.2013 | aktual.: 18.07.2013 10:04

Dziś warmińsko-mazurski kurator oświaty ma podjąć decyzję w sprawie kolonii w Zgonie. Decyzję podejmie na podstawie raportów straży pożarnej, sanepidu i urzędnika kuratorium. Zaniepokojona doniesieniami medialnymi o fatalnych warunkach w ośrodku , część rodziców już wcześniej zabrała dzieci. Jak się okazuje, opinia w sprawie bezpieczeństwa pożarowego ośrodka wypoczynkowego "Pod Dziką Różą" w Zgonie jest prawdopodobnie podrobiona. Nieoficjalnie wiadomo, że widnieje na niej podpis komendanta, który już od 3 lat nie pracuje w Państwowej Straży Pożarnej w Mrągowie.

Dziś kontrolę sanepidu w ośrodku zapowiedział dyrektor woj.stacji sanitarno-epidemiologicznej Janusz Dzisko. Zapewnił, że urzędnicy bacznie przyjrzą się warunkom tam panującym i wszelkie wątpliwości będą interpretować jako powód do zamknięcia.

Dyrektor Dzisko poinformował o innym przypadku podejrzenia nieprawidłowości. Chodzi o obóz harcerski pod Węgorzewem. Wstępna ocena inspektora sanepidu już wskazuje, że harcerze nie mogą tam przebywać - brak drzwi, powyłamywane szafki i niedrożna kanalizacja. Warmińsko-mazurski kurator oświaty po zapoznaniu się ze wszystkimi raportami ma dziś podjąć decyzję o tym czy zamknie kolonie i odeśle dzieci do domów. Zdecyduje na podstawie raportów straży pożarnej, sanepidu i urzędnika kuratorium.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (226)