ŚwiatZginął przywódca pakistańskich talibów

Zginął przywódca pakistańskich talibów

Pakistańscy talibowie potwierdzili, że jeden z ich przywódców Hakimullah Mehsud zginął w ataku amerykańskich samolotów bezzałogowych na terytorium plemiennym Północnego Waziristanu.

01.11.2013 | aktual.: 01.11.2013 19:27

"Pogrzeb Hakimullaha Mehsuda zaplanowano na sobotę w Miranshah", głównym mieście Północnego Waziristanu - podało źródło w kręgach wywiadowczych.

Mehsud, znajdujący się na liście najbardziej poszukiwanych przez FBI terrorystów, stał na czele ugrupowania pakistańskich talibów Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP), od sierpnia 2008 roku uznawanego za organizację terrorystyczną. Za informacje prowadzące do ujęcia Mehsuda FBI wyznaczyło nagrodę w wys. 5 mln dolarów.

W ataku zginęło, według dwóch przedstawicieli pakistańskiego wywiadu, także czterech innych bojowników.

Atak według starszego rangą przedstawiciela amerykańskiego wywiadu miał miejsce w nocy z czwartku na piątek. CIA i Biały Dom wstrzymały się od komentarzy.

We wrześniu władze Pakistanu i TTP zgodziły się na pośrednie rozmowy, by zakończyć trwający od ok. 10 lat konflikt. W tym celu obie strony zatwierdziły listę pięciu ewentualnych pośredników, cieszących się szacunkiem władz pakistańskich, plemiennych przywódców i talibów.

Choć terminu ani miejsca negocjacji nie ustalono, zdaniem obserwatorów samo porozumienie o ich wznowieniu było znacznym postępem. W grudniu 2012 roku talibowie zapowiedzieli, że gotowi są podjąć rozmowy z rządem, ale nie zgodzili się złożyć broni, czego żądał Islamabad.

Sprzymierzona z talibami afgańskimi TTP to jedna z rebelianckich grup aktywnych w północno-zachodnich regionach Pakistanu, na słabo kontrolowanych przez władze obszarach plemiennych przy granicy z Afganistanem. TTP w 2007 roku wypowiedziała wojnę wspieranemu przez USA rządowi w Islamabadzie i wraz ze swoimi sojusznikami uważana jest za głównego sprawcę zamachów, w których zginęło w Pakistanie ponad 6 tys. ludzi w ciągu sześciu lat.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)