Zginął oficer rosyjski. W jednej z kwater dowodzenia
Ukraińskie media donoszą, że życie stracił Aleksander Smirnow. W wojnie z Ukrainą pełnił stanowisko zastępcy dowódcy 11. Brygady Powietrznodesantowej.
Informację o śmierci przekazał ukraiński oficer sił zbrojnych. Udostępnił również zdjęcie Smirnowa. Oficer stracił życie 1 lipca w jednej z kwater dowodzenia. "Wykonał 'krok dobrej woli'. Został oficjalnie zdenazyfikowany i zdemilitaryzowany" - komentuje we wpisie ukraiński oficer, nawiązując ironicznie do haseł rosyjskiej propagandy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przypomnijmy. Chodzi o słowa samego Władimira Putina, który w czwartek 24 lutego 2022 r. poinformował o rozpoczęciu "operacji specjalnej" na terytorium Ukrainy. - Będziemy dążyć do demilitaryzacji oraz denazyfikacji Ukrainy - mówił wówczas Putin.
Aresztowania generałów w Rosji
Tymczasem w Rosji trwa seria aresztowań generałów. Oprócz Siergieja Umnowa, o którego zatrzymaniu informowaliśmy wczoraj, zatrzymano także szefa policji drogowej Sankt Petersburga i obwodu leningradzkiego generała dywizji Aleksiej Siemionow. Aresztowano również generała w stanie spoczynku, Iwana Abakumowa. W sprawę ma być zaangażowanych także kilku pułkowników.
Sprawa została wszczęta na podstawie artykułu o nadużyciu władzy, co pociągnęło za sobą poważne konsekwencje. Jak pisze "Kommiersant", z materiałów sprawy wynika, że wszyscy trzej generałowie mogli być zamieszani w nadużycia. Zarzuca się, że policja poprzez naciski zabiegała o "datki od przedsiębiorców" na "Fundusz Pomocy dla Programów Centralnej Dyrekcji Spraw Wewnętrznych Sankt Petersburga i Obwodu Leningradzkiego". Miały one nie podlegać żadnej kontroli.
Putin już nie ufa swojemu wywiadowi? "Może to jest tylko przykrywka"
(Źródło: Twitter, WP)
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski