"Zginął, bo chciał, żeby Irakijczycy byli szczęśliwi"
Podczas uroczystości pogrzebowych, zmarłego tragicznie w Iraku kaprala Piotra Nity, Biskup Polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski powiedział, że żołnierz "zapłacił cenę życia, bo chciał, aby mieszkańcy Iraku byli wolni i szczęśliwi".
Rodzina, przyjaciele, żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego, mieszkańcy Woli Blakowej koło Radomska, przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej wzięli udział w ceremonii pogrzebowej tragicznie zmarłego kaprala Piotra Nity, który zginął w środę w Iraku.
23-letni kapral z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego w misji wojskowej uczestniczył po raz pierwszy. Zginął w wyniku wybuchu miny pułapki. Do ataku na pododdział polskich żołnierzy, zabezpieczających ochronę konwoju logistycznego jadącego z bazy Scania do Bazy Echo, doszło ok. 20 km na północ od miasta Diwanija w prowincji Al Kadisija. Trzej inni polscy żołnierze, zostali lekko ranni. Piotr Nita jest 24. Polakiem i czwartym żołnierzem 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, który zginął w Iraku od 3 września 2003 r.
Po kilku tygodniach znowu otrzymaliśmy smutną wiadomość. Czarny scenariusz dopisuje kolejne dramatyczne losy - mówił biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski, w trakcie mszy pogrzebowej. Dodał, iż żołnierz zapłacił cenę życia, bo chciał, aby mieszkańcy Iraku byli wolni i szczęśliwi. Chciał, aby w tym dalekim kraju zapanowało dobro i miłość. Poświęcił swoje młodociane życie dla takich właśnie wartości- mówił biskup.
Przypomniał, że wraz z innymi polskimi żołnierzami chciał wprowadzić pokój tam, gdzie panuje wojna, terroryzm i zniszczenie. Biskup podziękował rodzicom żołnierza, że wychowali go w miłości do człowieka i ojczyzny.
Po mszy kondukt żałobny przejechał kilka kilometrów do miejscowości Lgota Wielka, gdzie na tamtejszym cmentarzu pochowano jego ciało.
Obecny na ceremonii minister obrony narodowej Aleksander Szczygło, żegnając Piotr Nitę, powiedział, iż trudno mu znaleźć właściwe słowa dla tej tragedii. Zaznaczył, że czuje głęboki żal z tego powodu i nie może "pogodzić się z odejściem młodego człowieka". Mówiąc o zmarłym zaznaczył, że był odważnym i wzorowym żołnierzem. Godnie reprezentował Wojsko Polskie udowadniając, że na polska armię można liczyć w każdej sytuacji.
Minister przypomniał, że wiadomość o śmierci Piotra Nity otrzymał w dniu, kiedy przejmował urząd szefa obrony narodowej. To rodzaj symbolu, co dziennie będę pamiętał o jego ciężarze - dodał.
W trakcie pogrzebu nad cmentarzem przeleciał kilkakrotnie śmigłowiec z jednostki, w której służył Nita. W pewnym momencie ze śmigłowca zrzucono kwiaty i płatki kwiatów. Rodzinie zmarłego przekazano m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Krzyża Wojskowego, którym pośmiertnie odznaczył Piotra Nitę prezydent Lech Kaczyński.