Trwa ładowanie...

Zeznania świadka zabójstwa Pawła Adamowicza. Powiedział, o co go poprosił

W czwartek odbyła się druga rozprawa w procesie Stefana W., oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza na gdańskim finale WOŚP. Zeznania złożył m.in. jeden ze świadków, konferansjer, który był na scenie, kiedy rozegrała się tragedia. Zdradził, co powiedział chwilę przed dramatycznymi zdarzeniami.

Świadek, który był na scenie WOŚP podczas zabójstwa Pawła Adamowicza, zeznaje na sali Sądu Okręgowego w GdańskuŚwiadek, który był na scenie WOŚP podczas zabójstwa Pawła Adamowicza, zeznaje na sali Sądu Okręgowego w GdańskuŹródło: PAP, fot: Adam Warżawa
d1i927y
d1i927y

Zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza 13 stycznia 2019 roku wstrząsnęło całą Polską. 27-letni wówczas Stefan W. podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wbiegł na scenę i zaatakował Adamowicza nożem.

W czwartek, 7 kwietnia odbyła się druga rozprawa w procesie Stefana W. Sąd przesłuchał m.in. świadka, który w chwili zabójstwa Pawła Adamowicza pełnił rolę konferansjera i znajdował się na scenie WOŚP.

Świadek powiedział, że rozpoznaje w oskarżonym mężczyznę, który wszedł na scenę. Jak mówi bardzo dobrze zapamiętał twarz oskarżonego i jest to Stefan W. 

- Ten moment pamiętam bardzo dobrze. Pamiętam twarz. Przeraziłem się. Nie miałem takiej sytuacji w życiu. Strach, lęk wydają mi się za małymi słowami - mówił konferansjer.

d1i927y

- Około godz. 20 na scenę wtargnęła jakaś osoba. Jako konferansjer czuję się odpowiedzialny za scenę, a widziałem osobę, która na scenie tańczy, to poczułem odpowiedzialność, żeby to zakończyć. To trwało sekundy. Nie zdążyłem długo się nad tym zastanawiać. Zobaczyłem przed sobą oskarżonego z nożem wymierzonym w moją stronę. Tekstu dokładnie nie pamiętam. Na pewno mi groził. Żądał ode mnie mikrofonu. Nie jestem w stanie opisać, ale padły tam słowa, że mnie zabije, jeśli mu tego mikrofonu nie oddam. Wychyliłem się i oddałem mu mikrofon. Pamiętam wymierzony we mnie nóż - przekazał świadek.

Nowe dowody ws. katastrofy smoleńskiej? "Dzień świra dwa"

- Jest to dla mnie dość traumatyczne przeżycie, przez które przez dwa lata leczyłem się psychiatrycznie. Dopiero skończyłem terapię, która pozwala mi tu przed państwem stanąć - dodawał w trakcie przesłuchania.

Ze łzami w oczach powiedział, że po ataku zobaczył prezydenta, który siedział na skrzynce na scenie. - Widziałem, że jest źle, chciałem nawiązać z nim kontakt. Prezydent patrzył na mnie, stałem nad nim, i z oczu czytałem, jakby pytał dlaczego. Towarzyszyłem do końca prezydentowi Adamowiczowi, jak odchodził na tej skrzynce. Wydawało mi się, że to trwało 15-20 minut. Później okazało się, że to były krótkie minuty - mówił.

d1i927y

Świadek w zeznaniach dziwił się, że przez godzinę po zdarzeniu nikt nie pytał go o to, co widział, co zapamiętał. - Uświadomiłem sobie, gdy wracałem samochodem do domu, że cieszę się, że żyję - dodawał.

Sąd dopytywał o moment, w którym świadek zobaczył na scenie oskarżonego. - Ta osoba ‘tańczyła’ na scenie. W taki sposób się poruszał. To były ruchy górowania nad czymś, zdobycia czegoś - powiedział świadek.

Gdańsk. Ostatnie słowa skierowane do Pawła Adamowicza

Świadek mówił również, jakie były ostatnie słowa, które skierował do Pawła Adamowicza.

d1i927y

Tuż przed odliczaniem poprzedzającym "Światełko do nieba" poprosił go, by - ze względu na pewne efekty sceniczne - dla bezpieczeństwa cofnął się. Nie wiedział, że Stefan W. już szykuje się do ataku. 

W grudniu ub. roku prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko Stefanowi W., którego oskarżono o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Za to przestępstwo Stefanowi W. grozi nie mniej niż 12 lat, 25 lat lub dożywotnia kara więzienia.

W opinii biegłych, gdy wszedł na scenę WOŚP i zaatakował nożem Pawła Adamowicza miał ograniczoną poczytalność. Może to wpłynąć na wysokość kary więzienia. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

d1i927y

Źródło: Super Express, PAP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1i927y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1i927y
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj