"Zerówki" mają poparcie
Prawie wszystkie kluby parlamentarne
opowiadają się za wprowadzeniem od 1 września 2004 r.
obowiązkowych tzw. zerówek, czyli rocznego przedszkolnego
przygotowania dzieci sześcioletnich do nauki w szkole.
Istniejące od lat 70. "zerówki" zgodnie z obecnie obwiązującym prawem są powszechne, lecz nieobowiązkowe. Rodzice, jeśli nie chcą, nie muszą posyłać do nich dzieci. Wprowadzenie obowiązkowych "zerówek" zakłada projekt tzw. dużej nowelizacji ustawy o systemie oświaty, której drugie czytanie odbyło się w Sejmie w czwartek.
Przeciwny wprowadzeniu obowiązkowych "zerówek" był Antoni Stryjewski (Ruch Katolicko-Narodowy), który zgłosił wniosek o odrzucenie projektu noweli w całości.
Ewa Kantor (Liga Polskich Rodzin) powiedziała, że jej klub jest za odrzuceniem wszystkich zapisów, "które nie służą dzieciom". Na początku kwietnia na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji edukacji i samorządu terytorialnego Kantor w imieniu Ligi opowiadała się przeciwko wprowadzeniu obowiązkowych "zerówek".
Rząd początkowo chciał, aby roczne przedszkolne przygotowanie do nauki w szkole stało się obowiązkowe od 1 września tego roku. Połączone sejmowe komisje opowiedziały się za przesunięciem terminu o rok, ze względu na brak środków z budżecie na ten cel.
Przygotowana przez rząd nowelizacja proponuje również wzmocnienie roli nadzoru pedagogicznego nad szkołami i placówkami oświatowymi (czyli zwiększenie uprawnień kuratorów oświaty) oraz zmiany w systemie kształcenia zawodowego i ustawicznego.
Projekt zakłada także m.in. wprowadzenie od 1 października 2004 r. nowego systemu kształcenia nauczycieli.
Projekt tzw. dużej nowelizacji ustawy o systemie oświaty po drugim czytaniu został skierowany w czwartek przez Sejm odesłany do dalszych prac w komisjach. Posłowie zgłosili w czwartek ponad 100 poprawek do projektu; najwięcej - ponad 50 zgłosiła Liga Polskich Rodzin.