Zepchnęli kolegę z balkonu. Sprawą zajmie się sąd
Sąd rodzinny zadecyduje o tym, jakie konsekwencje poniosą dwaj chłopcy z Działoszyna w Łódzkiem, którzy zrzucili kolegę z nieogrodzonego balkonu. Policjanci wszczęli w tej sprawie postępowanie po tym, jak przekazaliśmy im szokujący film, nadesłany przez czytelnika Wirtualnej Polski.
Na filmie widać m.in. jak dwóch chłopców spycha trzeciego z balkonu. Nastolatek spada z ok. 3 metrów wysokości na ziemię. Po upadku płacze i zwija się z bólu. Inny z uczestników zdarzenia nagrał to wszystko kamerą.
Filmik pojawił się najpierw w serwisie wykop.pl, ale został usunięty. Potem można go było obejrzeć na Youtube. Po naszej interwencji policja zajęła się sprawą.
Policjanci w ciągu kilku godzin ustalili dane wszystkich pięciu uczestników wydarzenia - miało do niego dojść w czerwcu - oraz to, że zepchnięty 14-latek nie odniósł żadnych obrażeń, a całe zajście miało być "głupim żartem" jego kolegów. Wszyscy uczestnicy zdarzenia to mieszkańcy Działoszyna w wieku od 13 do 15 lat.
Materiał zgromadzony w postępowaniu w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu został przekazany do sądu rodzinnego, który zadecyduje, jakie konsekwencje poniosą nastolatkowie.
Wstrząsające nagranie. Nastolatki skatowały "koleżankę"
W maju tego roku doszło do innego szokującego zdarzenia. Przed szkołą w Gdańsku gimnazjalistki dosłownie "zmasakrowały" dziewczynę.
Wyzywały, kopały i biły po głowie, ciągnęły za włosy. Wszystko na oczach chłopaka, który nagrywał i pytał, czy "może też jej zaj...ać".
- Było tam tyle osób i nikt nie zareagował, a nawet wszyscy nakręcali dalej te napastniczki, np. gdzie mają mnie kopać… To jest po prostu niepojęte dla mnie - powiedziała później pobita gimnazjalistka w rozmowie z reporterami Polsat News.