Zemścił się, rozjeżdżając ludzi
Wyrzucony z imprezy lokalnego klubu piłki nożnej w Alzacji, młody mężczyzna wjechał w tłum ludzi, zabijając jedną osobę i
raniąc 16 - poinformowało w sobotę francuskie MSW.
Sprawca, 24-letni mieszkaniec Miluzy, został zatrzymany wkrótce po zajściu razem z 18-letnim pasażerem niedaleko miejscowości Berrwiller, gdzie miała miejsce impreza, z której go wyrzucono. Tożsamości sprawcy nie ujawniono. Po zatrzymaniu go przez policję, miejscowi podpalili jego samochód.
Mężczyzna wjechał w tłum z prędkością 70 km na godzinę - powiedział zastępca lokalnego komendanta policji Michel Paillisse. Według świadków w Berrwiller, leżącego niedaleko Colmaru i Miluzy, kierowca, ewidentnie pijany, celowo wjechał w grupę ok. 20 osób - powiedział Paillisse.
Większość rannych to osoby w wieku 17-30 lat - powiedział Francois Meyer, szef miejscowego klubu piłki nożnej, które razem z ochotniczą strażą pożarną co roku organizuje w Berrwiller imprezę na tamtejszym stadionie.
Wyrzucili go ochroniarze, bo obrażał miejscowych. Wsiadł z kolegą do wozu, wolno przejechał przez pole, potem zawrócił, dodał gazu i celowo wjechał w grupkę ludzi wychodzących z imprezy - powiedział Meyer.
"W wypadku zginął 21-letni człowiek, rannych zostało 16, z czego dwie znajdują się w stanie bardzo ciężkim" - podało MSW w komunikacie.
Minister spraw wewnętrznych Michele Alliot-Marie zaleciła "gruntowne zbadanie okoliczności tego zdarzenia", aby jego sprawca, zasługujący na "przykładną karę", poniósł konsekwencje swoich czynów przed sądem - dodano w komunikacie w MSW.