Zemke: WSI to duży chłopiec do dużego bicia
Nigdy szef służb nie był członkiem kierownictwa MON; pojawia się pytanie, czy Antoni Macierewicz ma być komisarzem politycznym - powiedział b. wiceszef MON z SLD Janusz Zemke w radiu TOK FM. Dodał, że WSI stały się "dużym chłopcem do dużego bicia".
24.07.2006 | aktual.: 24.07.2006 11:54
Według Zemkego, nominacja Antoniego Macierewicza na wiceszefa MON weryfikującego żołnierzy WSI oraz pełnomocnika ds. tworzenia nowego wojskowego kontrwywiadu jest wyrazem nieufności do obecnego kierownictwa MON. Zdaniem Zemkego, służby powinny być apolityczne, neutralne, kompetentne, a ten polityk jest bardzo wyrazisty, skrajnie prawicowy.
Zemke ocenia, że szef MON Radek Sikorski przez 9 miesięcy działał w bardzo roztropny sposób; w mojej ocenie kieruje MON odpowiedzialnie i dobrze.
Natomiast jak widać czasami są podejmowane decyzje kadrowe, z którymi on nie ma wiele wspólnego, więc musi sobie odpowiedzieć czy chce je firmować - dodał. Podkreślił, że Sikorski ma poważny zgryz w tym momencie, dlatego, że za efekty działalności Antoniego Macierewicza odpowiedzialność polityczną i konstytucyjną ponosi minister.
Według Zemkego, są argumenty, że ustawa likwidująca WSI jest sprzeczna z konstytucją, bo m.in. w sposób pozakonstytucyjny rozbudowuje kompetencje koordynatora ds. służb oraz zakłada, że oficerowie, którzy służyli w WSI na pewno łamali prawo, albo wiedzą, że ktoś łamał prawo.