Zełenski przed brytyjską Izbą Gmin: Być albo nie być? Wybieramy "być"
We wtorek prezydent Ukrainy wystąpił online przed deputowanymi brytyjskiej Izby Gmin. - Zwracam się do was, jako prezydent wielkiego kraju, który ma marzenia - stwierdził. Przypomniał też znany cytat z dzieła Szekspira.
- Zwracam się do wszystkich obywateli Zjednoczonego Królestwa, zwracam się jako obywatel, prezydent kraju równie wielkiego, pokazującego tak wielki wysiłek. Kraju, który ma marzenia - powiedział Zełenski.
- Chciałbym wam opowiedzieć o 13 dniach wojny, której nie rozpoczęliśmy, ale musimy prowadzić. Musimy tę wojnę prowadzić. Nie chcemy tracić tego, co mamy. Tego, co jest nasze. Ukrainy. Tak jak wy nie chcieliście stracić waszej ojczyzny, gdy zaatakowali was Niemcy podczas II wojny światowej - stwierdził prezydent Ukrainy.
Wszyscy chwyciliśmy za broń - mówił Zełenski. - Wszyscy poczuliśmy wielką siłę naszego narodu, która pomoże nam wygonić stąd okupanta - dodał.
Wyliczał dzień po dniu, co działo się na Ukrainie, od pierwszego dnia inwazji na Ukrainę. Mówił o bombardowaniu osiedli mieszkanowych, ostrzale elektrowni atomowej.
Zełenski: Będziemy bronić naszej ziemi, jakakolwiek byłaby za to cena
- Dnia trzynastego w okrążonym przez Rosjan Mariupolu, dziecko zmarło z odwodnienia. W ciągu trzynastu dni rosyjskiej inwazji zginęło 50 dzieci. To koszmar. To potworna pustka. Zamiast 50 świateł, które mogłyby żyć i świecić, teraz ich nie ma - powiedział Zełenski.
- "Być albo nie być?". Znacie to pytanie Szekspira. To pytanie zadaliśmy sobie 13 dni temu. Dzisiaj już wiemy, że wybieramy "być" - mówił Zełenski. - Będziemy bronić naszej ziemi, jakakolwiek byłaby za to cena - powiedział Zełenski do brytyjskich parlamentarzystów.
- Wzmiacniajcie sankcje przeciwko państwu-terroryście - stwierdził Zełenski i po raz kolejny zaapelował o zamknięcie nieba nad Ukrainą.
Jego wystąpienie przed brytyjskimi deputowanymi zostało nagrodzone owacją na stojąco.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.