Chwycili za telefon. Bo ta sprawa byłaby wielkim ciosem dla Rosjan
Prezydent Ukrainy rozmawiał z Emmanuelem Macronem przez telefon. W rozmowie z prezydentem Francji przywódca Ukrainy przekazał najnowsze informacje z frontu i poruszył kwestię zniesienia wiz dla Rosjan.
10.09.2022 | aktual.: 11.09.2022 14:50
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę, że rozmawiał przez telefon z przywódcą Francji Emmanuelem Macronem m.in. o zakazie wiz dla obywateli Rosji i sytuacji w kontrolowanej przez siły rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
"Rozmawiałem z Emmanuelem Macronem przez telefon. Poinformowałem go o przebiegu działań bojowych. Poruszyłem kwestię zakazu wiz dla Rosjan" - napisał Zełenski na Twitterze.
Jak dodał, "dużo czasu poświęcono kryzysowi w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej". "Nasze stanowisko (jest następujące): jedynym sposobem obrony Europy przed katastrofą jądrową jest demilitaryzacja obiektu" - podkreślił prezydent Ukrainy
Restrykcje dla Rosjan
- Wprowadzenie ograniczeń wjazdowych dla obywateli Rosji to pryncypialna i prawidłowa decyzja - powiedział w piątek minister obrony Łotwy Artis Pabriks. Wyraził nadzieję, że restrykcje wdrożą wszystkie kraje UE, a nie tylko państwa graniczące z Rosją.
- Rosja prowadzi wojnę, a w czasie wojny nie ma potrzeby, by obywatele kraju prowadzącego wojnę podróżowali i wypoczywali w państwach, których nienawidzą czy które im się nie podobają - uważa łotewski minister.
- Mam nadzieję, że cała UE podejmie taką decyzję, a nie tylko kraje graniczące (z Rosją), takie jak my - dodał.
Państwa graniczące z Rosją podjęły decyzję
- Litwa, Łotwa, Estonia i Polska zdecydowały się na zharmonizowanie zasad przemieszczania się obywateli Rosji na podstawie wiz turystycznych; będziemy, powołując się na klauzulę bezpieczeństwa, korzystać z możliwości nieprzepuszczania ich - podkreślił rzecznik rządu Piotr Mueller.
W czwartek premierzy Polski, Estonii, Litwy i Łotwy opowiedzieli się za ograniczeniem możliwości podróżowania po Europie dla obywateli Rosji. We wspólnym oświadczeniu zapowiedzieli ograniczenie możliwości wjazdu do strefy Schengen dla obywateli rosyjskich podróżujących w celach turystycznych, kulturalnych, sportowych i biznesowych.
Rzecznik rządu był pytany w piątek na konferencji prasowej, jakie będą w związku z tym dalsze kroki pod względem prawnym w kraju oraz pod względem politycznym w UE.
Mueller powiedział, że obecnie sytuacja wygląda tak, że Polska - ze względu na obecność w strefie Schengen - uznaje wizy innych krajów UE w zakresie przemieszczania się. - Krótko mówiąc, jeśli obywatel Rosji otrzymuje wizę turystyczną, np. niemiecką, to może przekroczyć granicę Polski i Rosji czy Litwy i Rosji, i generalnie mogą przekraczać granicę UE na podstawie wiz innych krajów unijnych. Pomimo że Polska nie wydaje wiz turystycznych dla Rosjan, to inne kraje UE niestety to jeszcze robią - powiedział rzecznik rządu.
Mueller dodał, że najważniejsze jest to, by ograniczyć wydawanie wiz przez inne kraje europejskie, bo Polska i kraje bałtyckie wydają niewielką liczbę wiz obywatelom Rosji. Wskazał, że nieco inna sytuacja jest w przypadku Kaliningradu ze względu na dostarczanie towarów do tego obwodu. Ocenił, że generalnie rozwiązaniem problemu jest wspólna polityka na poziomie UE w tej sprawie. - Żałujemy, że Niemcy, Francja czy inne kraje UE nie mają odwagi, aby wizy turystyczne dla Rosjan całkowicie zawiesić - powiedział.
Pod koniec sierpnia ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej po nieformalnym spotkaniu w Pradze zawarli polityczne porozumienie ws. zawieszenia umowy o uproszczonym wydawaniu wiz dla Rosjan. Już wcześniej UE zawiesiła część tej umowy z 2007 roku, która dotyczyła urzędników rządowych i biznesmenów; teraz ma zamrozić część dotyczącą turystów. Szefowie MSZ osiągnęli też polityczne porozumienie, zgodnie z którym paszporty wydane przez władze rosyjskie na okupowanych terytoriach Ukrainy nie będą uznawane.
Kraje bałtyckie, Polska i Finlandia opowiadały się za całkowitym zawieszeniem wydawania wiz obywatelom Rosji w UE. Z tą propozycją nie zgadzały się Niemcy, a także zależne od turystyki kraje Europy Południowej.