Zełenski: będę czekał na Putina osobiście w Turcji

"Oczekujemy od jutra całkowitego i trwałego zawieszenia ognia, aby stworzyć niezbędne podstawy dla dyplomacji. Nie ma sensu przedłużać zabijania. I będę czekał na Putina w czwartek w Turcji. Osobiście. Mam nadzieję, że tym razem Rosjanie nie będą szukać powodów, dla których nie mogą" - napisał prezydent Wołodymyr Zełenski.

Szef MSZ Ukrainy Andirj Sybiha skomentował decyzję Zełenskiego tymi słowami: "Tak postępuje prawdziwy przywódca. Nie chowa się za nikim ani niczym. Jest wysoce nieprawdopodobne, by strona rosyjska posiadała choć odrobinę takiej odwagi".

Kilkanaście minut wcześniej prezydent USA Donald Trump napisał, że Ukraina powinna natychmiast zgodzić się na rozmowy ws. zakończenia wojny z Rosją, które mają się odbyć w Turcji.

"Prezydent Rosji Władimir Putin nie chce zawarcia porozumienia o zawieszeniu ognia z Ukrainą, lecz chce spotkać się w czwartek, w Turcji, by negocjować możliwe zakończenie ROZLEWU KRWI. Ukraina powinna się na to zgodzić NATYCHMIAST. Przynajmniej będzie mogła się przekonać, czy zawarcie porozumienia jest możliwe, a jeśli nie – przywódcy europejscy i Stany Zjednoczone będą wiedzieli, jaka jest sytuacja, i będą mogli działać odpowiednio!" - napisał prezydent USA Donald Trump.

Dodał: "Zaczynam wątpić, że Ukraina zawrze porozumienie z Putinem, który jest zbyt zajęty świętowaniem zwycięstwa w II wojnie światowej – wojnie, której nie dałoby się wygrać (nawet w przybliżeniu!) bez Stanów Zjednoczonych Ameryki. Spotkajcie się, NATYCHMIAST!"

W sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że od poniedziałku zacznie obowiązywać pełne i bezwarunkowe zawieszenie broni.

W odpowiedzi na jego wezwanie w nocy z soboty na niedzielę rosyjski dyktator zorganizował konferencję prasową na Kremlu i zaproponował "bezpośrednie rozmowy" z Kijowem w Stambule w czwartek 15 maja.

Na te wydarzenia zareagował prezydent USA Donald Trump, który zapowiedział intensyfikację działań na rzecz pokoju między Rosją a Ukrainą. "Nadchodzi wielki tydzień" – ogłosił w serwisie Truth Social, podkreślając znaczenie nadchodzących rozmów pokojowych.

Jednak od niedzielnego poranka Kreml prowadzi operację dezinformującą. Moskwa nie zgadza się na to, by najpierw doszło do zawieszenia broni, a następnie rozmów.

Putin jasno powiedział: najpierw rozmowy o przyczynach konfliktu, dopiero potem dyskusja o zawieszeniu broni – podkreśliła Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ.