ŚwiatZelaya nad granicą - rząd wprowadził godzinę policyjną

Zelaya nad granicą - rząd wprowadził godzinę policyjną

Obalony i deportowany do Kostaryki pod koniec czerwca prezydent Hondurasu Manuel Zelaya przybył na granicę nikaraguańsko -honduraską w celu powrotu do kraju, gdzie grozi mu aresztowanie przez utworzony po zamachu stanu tymczasowy rząd Roberto Michelettiego.

Zelaya nad granicą - rząd wprowadził godzinę policyjną
Źródło zdjęć: © AFP

24.07.2009 | aktual.: 24.07.2009 22:54

Honduraski rząd tymczasowy wprowadził całonocną godzinę policyjną w rejonach przygranicznych, aby uniemożliwić dotarcie tam zwolenników odsuniętego od władzy prezydenta.

Jak pisze agencja Reutera, obalony prezydent siedział w białym dżipie na przejściu granicznym w mieście Las Manos w Nikaragui na granicy z Hondurasem. Zatrzymał się kilka metrów od granicy otoczony kilkudziesięcioma zwolennikami, wykrzykującymi hasła poparcia.

Jego minister spraw zagranicznych Patricia Rodas powiedziała, że Zelaya zamierza spotkać się z różnymi organizacjami społecznymi, żeby zdecydować jak wjechać do Hondurasu.

W czwartek Zelaya udał się ze stolicy Nikaragui Managui, gdzie przebywał w gościnie u lewicowego prezydenta Daniela Ortegi, do odległego o około 40 km od granicy z Hondurasem miasta Esteli.

Zelaya zdecydował się na powrót po tym, jak dwie rundy negocjacji z Michelettim, przy pośrednictwie prezydenta Kostaryki Oscara Ariasa, zakończyły się fiaskiem.

Sekretarz generalny Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) Jose Miguel Insulza wezwał obie strony do kontynuowania rozmów, a plany powrotu Zelayi uznał za pochopne. Jego zdaniem, może to doprowadzić do niepotrzebnej konfrontacji.

Także Stany Zjednoczone, choć podobnie jak większość państw Zachodu potępiły zamach stanu w Hondurasie i domagają się przywrócenia Zelayi do władzy, uznały jego plany powrotu za nierozsądne.

Obalony prezydent odrzuca jednak ostrzeżenia USA i OPA podkreślając, że już blisko dwa tygodnie czekał na wynik negocjacji.

Pierwszą próbę powrotu do kraju Zelaya podjął 5 czerwca na pokładzie wenezuelskiego samolotu. Tymczasowe władze kraju zablokowały jednak pas startowy na lotnisku w stołecznej Tegucigalpie uniemożliwiając mu lądowanie. Doszło wówczas do starć zwolenników Zelayi z wojskiem.

Wojskowy zamach stanu w Hondurasie nastąpił w dniu, w którym prezydent Zelaya chciał przeprowadzić referendum w celu wprowadzenia do konstytucji zmiany, która umożliwiłaby Zelayi ubieganie się o reelekcję.

Źródło artykułu:PAP
honduraszamach stanujunta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)