"Zegar tyka". Polityczne groźby Ziobry

Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały dot. uprawnień Dariusza Korneluka do wykonywania obowiązków prokuratora krajowego, a czterech zastępców prokuratora generalnego wezwało go do opuszczenia stanowiska. Sprawę komentuje były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki
oprac. PC

28.11.2024 | aktual.: 28.11.2024 16:47

"Minister Adam Bodnar liczył, że życzliwi nowej władzy sędziowie Sądu Najwyższego Matras i Laskowski "zalegalizują" mu kryminalne przejęcie Prokuratury Krajowej. Że są sprzedajni i orzekną, iż 2 plus 2 to nawet nie 5 a 55! Ale się przeliczył, bo sędziowie nie zaryzykowali kariery i odpowiedzialności karnej, by zamiatać ewidentne przestępstwo. Odmówili podjęcia uchwały w sprawie legalności wyboru Dariusza Korneluka na Prokuratora Krajowego, co oznacza, że moc prawną zachowuje uchwała SN z września, z której wynika, że legalnym PK jest Dariusz Barski. Co potwierdził Trybunał Konstytucyjny" - pisze w mediach społecznościowych były minister sprawiedliwości za rządów PiS Zbigniew Ziobro.

"Bodnar i Donald Tusk nie unikną kary za złamanie prawa. Zegar im tyka" - odgraża się w mediach społecznościowych Ziobro.

Spór o prokuraturę

W wydanym w czwartek oświadczeniu, zastępcy prokuratora generalnego – Krzysztof Sierak, Robert Hernand, Michał Ostrowski i Tomasz Janeczek – podkreślili, że środowe decyzje Sądu Najwyższego nie unieważniają wcześniejszych orzeczeń potwierdzających prawomocność powołania Dariusza Barskiego na Prokuratora Krajowego w 2022 roku. Według nich, dalsze pełnienie funkcji przez Dariusza Korneluka jest bezpodstawne. W związku z tym wezwali go do opuszczenia stanowiska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spór dotyczący obsady stanowiska szefa Prokuratury Krajowej rozpoczął się 12 stycznia br., gdy prokurator generalny Adam Bodnar wręczył Dariuszowi Barskiemu dokument stwierdzający, że jego przywrócenie do służby czynnej w lutym 2022 roku zostało dokonane z naruszeniem przepisów. Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniło to tym, że zastosowano nieobowiązujący już przepis ustawy.

W efekcie decyzją premiera Donalda Tuska pełnienie obowiązków prokuratora krajowego powierzono Jackowi Bilewiczowi. W lutym br. rozstrzygnięto konkurs, w którym zwyciężył Dariusz Korneluk, a w marcu premier powołał go na stanowisko szefa PK.

Zmiany te wywołały kontrowersje prawne, co skłoniło warszawski sąd apelacyjny do skierowania pytań do Sądu Najwyższego. W środę SN odmówił podjęcia uchwały w sprawie skuteczności powierzenia obowiązków Prokuratora prajowego Jackowi Bilewiczowi oraz uprawnień Dariusza Korneluka do pełnienia tej funkcji, argumentując, że sprawa nie należy do sądu karnego.

Czytaj także:

Źródło: PAP, X

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)