Zdumiewające zdjęcia komety z sondy Stardust
Z amerykańskiej sondy kosmicznej
Stardust, która przeleciała w piątek przez warkocz komety Wild-2
naukowcy otrzymali zdumiewające zdjęcia tej komety - poinformowali
specjaliści z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA w Pasadenie.
03.01.2004 | aktual.: 03.01.2004 12:16
Podczas przelotu w warkoczu z pyłu kometarnego Stardust wysunął mechanizm zbierający - kratkę przypominającą naciąg w rakiecie tenisowej, w którą zbierany był gwiezdny pył. Jego cząsteczki zostały uwięzione w bardzo gęstym aerożelu w kratce kolektora. Kolektor wraz z zawartością powróci w specjalnej kapsule na Ziemię w 2006 roku.
Misja powiodła się fantastycznie - powiedział doktor Don Brownlee, jeden z kierowników misji Stardust. - Kometa współpracowała lepiej, niż mogliśmy mieć nadzieję.
Pierwsze zdjęcia przesłane z sondy pokazują pięć kolumn gazu, które wychodzą, jak się wydaje, z głębokich jam widocznych w poznaczonej otworami powierzchni komety Wild-2. Jamy te, czy też doły mogą być pozostałością kraterów lub dziur, które powstały, kiedy słoneczne światło zamieniło w gaz jądro komety.
Naukowcy przypuszczają, że z tych dziur z ponaddźwiękową prędkością wydostawał się pod wpływem słońca gaz i pył, ale w ciemnościach pozostają one, podobnie jak okresowo nieczynne wulkany, w stanie uśpienia.
Mimo że głównym zadaniem sondy było zebranie próbek, zdjęcia jądra komety, zrobione podczas ośmiominutowego lotu sondy Stardust w intensywnym gradzie cząsteczek w ogonie komety, są rewelacyjne. Te zdjęcia są lepsze, niż śmieliśmy mieć nadzieję - powiedział Ray Newburn z laboratorium w Pasadenie. - Pomogą nam one zrozumieć mechanizmy, które kierują warunkami panującymi na kometach.
Salę kontroli Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA w Pasadenie wypełniły okrzyki radości i brawa, kiedy dokładnie o godzinie 11.40 (czasu w Kalifornii, a w Europie - o 19.40) na monitorach pokazał się nieprzerwany ciąg danych z sondy przelatującej przez warkocz komety. Były to chwile największego jej zbliżenia do jądra Wild-2.
Historyczne spotkanie kosmicznego statku z ogonem komety miało miejsce 390 milionow kilometrów od Ziemi, po pięcioletniej podróży, kiedy Stardust od jądra komety dzieliły tylko 303 kilometry.