PolskaZdrojewski: źle obchodzimy rocznice ważnych dat

Zdrojewski: źle obchodzimy rocznice ważnych dat

Wydaje mi się, że my źle obchodzimy rocznice ważnych wydarzeń historycznych, że mamy taką tendencję do takiego wyłącznie martyrologicznego akcentu. Przygnębiające sposoby obchodzenia rocznic odpychają młodzież, ograniczają zainteresowania, stają się raczej obowiązkiem i wysiłkiem niż tak sposobem na przypomnienie tych dat, niezwykle ważnych dat dla Polski. Dlatego rocznice powinny być obchodzone bardzo pogodnie - powiedział w "Sygnałach Dnia" minister kultury Bogdan Zdrojewski.

31.07.2008 | aktual.: 31.07.2008 12:19

Jacek Karnowski: Panie ministrze, jutro 64. rocznica Powstania Warszawskiego. Jaki jest udział Ministerstwa Kultury w obchodach. Czy będzie to wydarzenie ogólnopolskie, czy tylko warszawskie?

Bogdan Zdrojewski: To, czy to będzie wydarzenie ogólnopolskie, bardziej zależy od samorządowców niż od ministra, ale kilka wniosków dotyczących dofinansowania właśnie różnego rodzaju przedsięwzięć artystycznych przede wszystkim, obejmujących właśnie to wydarzenie, rzeczywiście Ministerstwo dofinansowało, przekazało te środki finansowe. Powstanie Warszawskie i wszystkie rzeczy związane z Powstaniem Warszawskim mają kilka wymiarów. Pierwszy wymiar to jest taki dokumentacyjny, to jest taki wymiar, w którym pojawiają się dokumenty filmowe, dokumenty także fabularyzowane, przygotowywany jest także scenariusz, już właściwie zakończony scenariusz dotyczący Powstania Warszawskiego. W tym wszystkim Ministerstwo partycypuje.

Drugi element jest edukacyjny. W tym wymiarze chyba mamy bardzo dobry i duży postęp. Do tej pory wydarzenie to było traktowane jako wydarzenie wyłącznie lokalne, w stolicy, w Warszawie zajmowano się tą rocznicą w sposób szczególny, natomiast w innych miastach chyba trochę lekceważono. I to się zmieniło. I chyba nie ulega wątpliwości, zmieniło się dzięki chyba przede wszystkim powstaniu Muzeum Powstania Warszawskiego. Tu ogromna zasługa pana dyrektora Ołdakowskiego i całej ekipy. I wydaje mi się, że dzięki temu wszyscy zdają sobie sprawę, jak wielkie i ważne było to wydarzenie.

Panie ministrze, nie żal panu, że to jest jedyna z tych wielkich polskich rocznic, jedyna rocznica, która jest rzeczywiście z takim splendorem, w takiej nowoczesnej, ale jednocześnie patriotycznej oprawie obchodzona? Że żadne inne rocznice, nawet Sierpień, który, wydaje się, najbardziej się do tego nadaje, bo jest jednak zwycięstwem, Sierpień 1980 roku, oczywiście, mówię, on jest gdzieś tam na uboczu.

- Żal mi dwóch rzeczy. Tej jednej, o której pan powiedział, ale także drugiej, trochę innej, z którą sam starałem się walczyć jako prezydent Wrocławia. Wydaje mi się, że my źle obchodzimy te rocznice, że mamy taką tendencję do takiego wyłącznie martyrologicznego akcentu. Natomiast tego typu rocznice, jak 11 Listopada czy 3 Maja, zwłaszcza te dwie powinny być obchodzone bardzo pogodnie, powinny być...

W listopadzie to trudno często.

- Ja wiem, że trudno, ale uczestniczyłem w dziesiątkach różnego rodzaju akademii, które były organizowane we wnętrzach, oczywiście, właśnie ze względu na listopad i były one przygnębiające. Przygnębiające sposoby obchodzenia odpychają młodzież, ograniczają zainteresowania, stają się raczej obowiązkiem i wysiłkiem niż tak naprawdę sposobem na przypomnienie tych dat, niezwykle ważnych dat dla Polski. Wydaje mi się, że coś w tej materii drgnęło i są samorządy, którą są w stanie z tego uczynić prawdziwe święto, ale są to pojedyncze przypadki.

Pan przyznaje, że Muzeum Powstania Warszawskiego było tą instytucją, która rozkręciła pewną modę, w cudzysłowie, oczywiście, na rocznicę Powstania. Panu się wypomina słowa, że pan obawiał się swego czasu, że Polska stanie się krajem nekropolii i muzeów. Wiele osób odebrało to właśnie jako negację polityki historycznej w tym dobrym sensie.

- To był błędny odbiór, dlatego że ja nie chciałem zamieniać Polski na właśnie takie miejsce nekropolii. Natomiast nie mam nic przeciwko temu, aby czcić poległych czy bohaterów, czy tych, którzy ponieśli najwyższą ofiarę. Nie należy tych rzeczy mylić. W Polsce powinno być i to, i to i w dobrych proporcjach. Musimy pamiętać, że są rocznice, takie jak Katyń, które nie będą obchodzone radośnie, bo tam nic radosnego nie było, to była wielka tragedia, wielka zbrodnia i tak na to musimy patrzeć. Musimy się pochylić nad ofiarami i w jakimś sensie cieszyć się, że wiele ofiar nie było daremnych, to jest dla mnie ważne. Natomiast – tak jak wspomniałem – 3 Maja i 11 Listopada są świętami zupełnie innego rodzaju.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)