Zdrojewski winien błędu PO w sprawie Ostrowskiej?
Szefowie PO przyznają się do błędu i
gorączkowo szukają w klubie partii winnego, który odpowiada za to,
że tydzień temu PO nie zgodziła się na uchylenie immunitetu
posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej - czytamy w "Życiu Warszawy".
07.04.2007 | aktual.: 07.04.2007 03:25
Jak ustalił dziennik, na celowniku mocno poirytowanego całą historią szefa PO Donalda Tuska znalazło się kierownictwo klubu parlamentarnego PO z Bogdanem Zdrojewskim na czele. Ono bowiem odpowiada za zeszłotygodniowe zamieszanie, które kładzie się cieniem na PO. Szczególnie zaś Zdrojewski, który jako szef klubu w nagłych sytuacjach sam rekomenduje posłom takie lub inne zachowanie na sali sejmowej.
Okazuje się - podaje "Życie Warszawy" - że zeszłotygodniowe zachowanie PO przy głosowaniu wniosku o odebranie Ostrowskiej immunitetu było efektem nie tyle świadomej i przemyślanej decyzji, ile nieporozumienia, niedoinformowania posłów, bałaganu i w efekcie błędu na poselskich ściągach do głosowania. Stąd niejednoznaczne stanowisko PO na sali sejmowej. (PAP)