Zdrojewski: potrzeba chłodnej analizy ws. EXPO
W ocenie ministra kultury Bogdana
Zdrojewskiego przegrana Wrocławia w rywalizacji o EXPO 2012 wymaga
wyciszenia emocji, dokładnego zastanowienia nad jej przyczynami i
wyciągnięcia wniosków na przyszłość.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/wroclaw-tanger-i-josu-w-obiektywie-6038709031490689g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/wroclaw-tanger-i-josu-w-obiektywie-6038709031490689g )
Wrocław, Tanger i Josu w obiektywie
Ostrzegam przed emocjonalnymi ocenami. Trzeba nam bardzo dużo rozumu, bardzo chłodnej kalkulacji i dokładnie zastanowić się, dlaczego uzyskaliśmy tylko 13 głosów, a nie 25 czy 30 - na co liczono - powiedział Zdrojewski w programie "Kwadrans po ósmej" w TVP1.
Wrocław przegrał walkę o organizację EXPO 2012. W poniedziałek w Paryżu odbyło się głosowanie w tej sprawie. Wystawa ta zostanie zorganizowana w południowokoreańskim Josu. Wrocław odpadł już w pierwszej turze głosowania, otrzymując jedynie 13 głosów na 140.
W drugiej turze głosowania przedstawicieli państw wchodzących w skład Międzynarodowego Biura Wystaw (BIE) Josu zmierzyło się z marokańskim Tangerem. Południowokoreańskie miasto wygrało stosunkiem głosów 77 do 63.
Na pytanie czy zaangażowanie dyplomatyczne było wystarczające, minister kultury powiedział: "nie, nie było, ale bez przesady z poszukiwaniem tego winnego". "Rzeczywiście niektórych rzeczy nie potrafimy robić i musimy się tego nauczyć" - zaznaczył.
Nas wzmocnią i naprawdę nauczą duże wyzwania. W polityce zagranicznej musimy nauczyć się być agresywnym z zasadami fair play. Polska nigdy, według mojej oceny, w takich grach nie będzie uczestniczyła niezgodnie z pewnymi zasadami - ocenił Zdrojewski. Dodał, że trzeba wykorzystać tę bardzo cenną wiedzę, uzyskaną tak jak w Formule 1 - na nadzwyczajnych obrotach, na nadzwyczajnych warunkach.
Minister kultury zauważył, że "drugi raz mamy taką samą sytuację: to prezydent Wrocławia ciągnie trochę ministra kultury, trochę ministra spraw zagranicznych, gdy w innych krajach jest odwrotnie". Te proporcje muszą być odwrócone, to nie podlega żadnej dyskusji - podkreślił.
Według polityka PO starania o organizację międzynarodowej imprezy "zaczyna się bardzo wcześnie. Jeżeli mamy termin startu przedsięwzięcia, to na następny dzień musi ruszyć kampania z udziałem najwyższych czynników władzy" - podkreślił. Rząd powinien zachęcać "społeczność lokalną do tego, żeby była bardziej aktywna, pomagała rządowi w przedsięwzięciach" - dodał.
Dodajmy, że te wyniki (głosowania w Paryżu), które pokazywane są w tej chwili, są o tyle nieadekwatne do sytuacji, że ponad 40 krajów zostało przyjętych w ostatnich tygodniach - zaznaczył minister. Można powiedzieć, że ten wynik był fałszowany, fałszowany w sensie odbioru przez nowe przyjęcia i to w ostatniej chwili - dodał.
Wrocław zaapelował podczas swojej prezentacji w Paryżu do nowych krajów Międzynarodowego Biura Wystaw (BIE) o zachowanie fair play i wstrzymanie się od głosu w wyborze miasta, które zorganizuje EXPO 2012. Polskie władze wezwały także do uczciwej walki Koreę Południową i Maroko.
Polski apel ma związek z tym, że w momencie, gdy Polska rozpoczynała starania o EXPO 2012, BIE liczyła 98 państw. Dzięki akcji kontrkandydatów Polski - Korei Płd. i Maroka - organizacja obecnie zrzesza 140 państw, z których 26 przystąpiło do niej w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Zdrojewski pytany o apel Wrocławia, powiedział, że to, iż żadne z tych państw nie wstrzymało się od głosu "było smutne".
Na pytanie, czy zazdrości sukcesu Koreańczykom, powiedział, że "trochę tak, bo Azja bierze ostatnio wszystko. To jest kolejna wystawa Expo, która będzie w Josu (...) wystawa światowa odbędzie się w Szanghaju, a olimpiada w Pekinie. W związku z czym jest czego Azji zazdrościć".
Zdrojewski w poniedziałek, jeszcze przed ogłoszeniem wyników głosowania, ocenił, że kandydaturze Wrocławia zabrakło w kampanii promocyjnej wsparcia MSZ. Jego zdaniem, Międzynarodowe Biuro Wystaw (BIE), wybierając kraj, który będzie organizował EXPO, powinno się zastanowić nad procedurą głosowania, gdyż decydujący głos mogą mieć te kraje, które dopiero w ostatnich tygodniach przystąpiły do BIE.