Zdjęcie jedenastoletniego chłopca pogrążonego w żałobie po swoim ojcu obiegło cały świat

Anlil – zmarły mężczyzna to 37-letni obywatel Indii. Zajmował się czyszczeniem i sprzątaniem kanałów w Delhi. Podczas pracy został opuszczony na linie do głębokiego na ponad 6 metrów kanału. Gdy zabezpieczenie pękło, mężczyzna wpadł do środka. Zmarł na miejscu.

Zdjęcie wykonane przez reportera The Hindustan Times – Shiva Sunny obiegło już cały świat. "Chciałem opowiedzieć historię tej rodziny i zwrócić uwagę na śmierć pracowników kanalizacji" potwierdził fotograf na Twitterze. Jego wpis udostępniło już ponad 13 tys. użytkowników. To dzięki fotografii rodzina zmarłego będzie mogła liczyć na pomoc finansową.

Według niektórych szacunków, co roku w Indiach umiera około 100 pracowników ścieków. Robotnicy nie mają zapewnionego odpowiedniego sprzętu, odzieży ochronnej i pracują w skandalicznych warunkach. W społeczeństwie hinduskim Ci, którzy wykonują zawód związany z odchodami czy krwią są uważani za najbardziej nieczystych i zostają wykluczeni poza społeczeństwo.

Zmarły Anlil mieszkał z żoną Rani i trójką dzieci w wieku 11, 7 i 3 lat w wynajętym pokoju. Sześć dni wcześniej zmarło ich czteromiesięczne dziecko. Zachorowało na zapalenie płuc, a rodzina niestety nie miała środków na kupno leków. Po śmierci Anlila Rani nie była w stanie zapewnić mu nawet godnego pochówka. Pieniądze na kremację uzbierali sąsiedzi. Anlil był jedynym żywicielem rodziny.

Dzięki fotografii zebrano już ponad 3 miliony indyjskich rupii (około 43 tysięcy dolarów, ponad 162 tysiące złotych). Pieniądze zostaną przekazane na edukację dzieci i zapewnienie godnego życia rodzinie. W zbiórkę zaangażowali się nawet bollywoodzcy aktorzy.