Zdenerwował się i dźgnął nożem kobietę i jej córkę
60-letni mężczyzna z Białej Podlaskiej (Lubelskie) - w czasie domowej awantury - ugodził nożem swoją 41-letnią konkubinę i jej 11-letnią córkę. Potem ranił sam siebie. Cała trójka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Do zdarzenia doszło po południu w jednym z bloków mieszkalnych na ul. Orzechowej. Według dotychczasowych ustaleń policji 60-letni mężczyzna, przyszedł do mieszkania swojej konkubiny i pił tam alkohol.
- Doszło do kłótni. Mężczyzna ugodził kobietę nożem w brzuch. W jej obronie stanęła 11-letnia córka kobiety i wtedy dziewczynka została ugodzona nożem w okolice serca. Potem 60-latek sam zranił siebie w szyję - powiedział rzecznik komendy policji w Białej Podlaskiej Jarosław Janicki.
Wszyscy troje - w ciężkim stanie - zostali przewiezieni do szpitala.
Jak zaznaczył Janicki, policjanci prowadzą oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczają ślady, przesłuchują sąsiadów. Na miejscu jest też prokurator.
Pokrzywdzona 41-letnia kobieta to obywatelka Białorusi, która ma kartę stałego pobytu w Polsce. Z 60-latkiem kobieta ta ma trójkę małych dzieci, które też były w mieszkaniu w czasie awantury. Jak zapewniła rzecznika, dzieci przebywają pod opieką babci.
NaSygnale.pl: Pomogliśmy odnaleźć 28-letniego Rafała!