Zdemolował karetkę i zaatakował ratowników. Trafił w ręce policji
Nietypowa interwencja policji na warszawskim Ursynowie. Pijany pacjent uderzył ratowników medycznych i uszkodził przewożącą go karetkę pogotowia. Pojazd musiał zostać wyłączony z użytku.
16.04.2021 17:00
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem. Jak relacjonuje lokalny portal HaloUrsynow, ratownicy z Meditrans zostali wezwani do 39-letniego mężczyzny z urazem głowy. Na miejscu opatrzyli ranę i zdecydowali o przewiezieniu go do szpitala.
Awanturnik obrażał medyków
W drodze do placówki mężczyzna miał zacząć zachowywać się agresywnie.
- Był pijany, zaczął obrażać ratowników, wyzywał ich od najgorszych i groził im śmiercią. Ponadto, cały czas próbował rozpinać pasy bezpieczeństwa i oddał mocz na drzwi karetki. Gdy ratownicy próbowali go powstrzymać, mężczyzna zaatakował ich i uderzył w twarz – relacjonuje na łamach HaloUrsynow Piotr Owczarski, rzecznik Meditransu.
Medycy zdecydowali o przewiezieniu awanturnika prosto na komisariat policji. Niestety, mężczyzna wpadł w furię. Wybił szybę w karetce, uszkodził drzwi i przegrodę oddzielającą go od medyków.
- Pacjent był bardzo agresywny, nie obyło się bez użycia siły i gazu. W wydychanym powietrzu miał aż 2 promile - powiedział podkom. Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej komendy policji.
Ratownicy chcą surowej kary
Zdaniem rzecznika Meditrans nic nie usprawiedliwia zachowania mężczyzny. Owczarski zapowiedział, że przedstawiciele placówki będą domagać się zapłaty za zniszczenia i surowych konsekwencji, włącznie z karą więzienia.
Rzecznik przypomniał, że uszkodzenie ambulansu jest poważnym kłopotem na będącego na skraju wydolności pogotowia. Tego typu zdarzenia mogą skutkować bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia dla innych, potrzebujących pomocy ludzi.
Źródło: HaloUrsynow