Zdarza się raz na 700 tysięcy. Niezwykły poród w Poznaniu
Cud w poznańskim szpitalu. Na świat przyszły czworaczki - Laura, Hanna, Sofia i Lilianna. Dziewczynki urodziły się zdrowe, choć ich waga była niska. - Miejmy nadzieję, że noworodki będą mogły być jak najszybciej u mamy - podkreślił prof. Wiesław Markwitz, który odebrał poród.
05.01.2024 | aktual.: 06.01.2024 06:05
W Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu urodziły się czworaczki. Przyszły na świat w 32. tygodniu ciąży. Otrzymały imiona: Laura, Hanna, Sofia i Lilianna. Ich rodzice mieszkają w gminie Kostrzyn, położonej niedaleko Poznania.
Na konferencji prasowej prof. Wiesław Markwitz, lekarz kierujący zespołem, podzielił się informacjami na temat tego wyjątkowego wydarzenia. Poród odbył się poprzez cesarskie cięcie, również w 32. tygodniu ciąży. Wszystko przebiegło sprawnie, choć wymagało zaangażowania kilkudziesięciu osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Raz na 700 tys. porodów"
Profesor Markwitz podkreślił, że urodzenie czworaczków to rzadkie zjawisko. - W wyniku tego porodu urodziły się cztery noworodki płci żeńskiej. Dotychczasowy przebieg i samego porodu i połogu jest jak najbardziej prawidłowy. Sam fakt urodzenia się czworaczków jest dużym wydarzeniem z tego powodu, że takie rzeczy zdarzają się raz na 700 tys. porodów. Jeżeli zestawimy to z tym, że w Polsce w ub. roku odbyło się 375 tys. porodów, to wynika, że raz na dwa lata powinniśmy mieć w naszym kraju czworaczki - powiedział.
Przygotowanie personelu medycznego do takiego porodu to duże wyzwanie organizacyjne. - Nie ukrywam, że właściwie od dwóch tygodni z zespołem neonatologów byliśmy przygotowani na przeprowadzenie tego porodu i podjęliśmy decyzję ukończenia ciąży po skończonym 32. tygodniu. Wynikało to z tego, że u pacjentki już zaczęły pojawiać się wykładniki rozpoczynającego się porodu, a ponieważ była to pacjentka po wcześniejszym cięciu cesarskim, stąd taka decyzja dotycząca właśnie rozwiązania w tym terminie - zaznaczył.
Profesor Markwitz podkreślił, że - w sumie noworodki ważyły 7 kg 35 g, jeżeli do tego dołożymy jeszcze cztery łożyska o masie prawie 2 kg, to faktycznie, przed samym rozwiązaniem ten brzuszek pani wyglądał imponująco.
"Przyszły na świat w stanie średnim stabilnym"
Prof. Dawid Szpecht, neonatolog, powiedział, że najmniejsza z dziewczynek urodziła się z masą ciała 1590 g, zaś największa 1875 g.
- Dzieci urodziły się w stanie średnim stabilnym. Z uwagi na wcześniactwo towarzyszyła tym dzieciom niewydolność oddechowa; były przekazane na Oddział Intensywnej Terapii Noworodka - podkreślił prof. Szpecht.
- Od dnia wczorajszego stan dzieci jest stabilny; poza jedną dziewczynką, ale możemy powiedzieć, że patrzymy z bardzo dużym optymizmem na dalszy przebieg poporodowy tych dzieci - dodał.
Specjalista zaznaczył, że obecnie dzieci są nadal wspomagane oddechowo. Wskazał jednak, że - nie jest to nic dziwnego, a wynika to przede wszystkim z wcześniactwa i z niedojrzałości układu oddechowego u tych dzieci.
Ostatni raz czworaczki przyszły na świat w tej poznańskiej klinice dwa lata temu.
Źródło: PAP