Zdaniem sądu emerytka zagraża osiedlowemu bandycie
Mieszkańcy budynku przy ulicy Nowopogońskiej
w Czeladzi są zdesperowani, pisze "Dziennik Zachodni". Sen z oczu
spędza im 22-letni Marcin K., który, jak twierdzą, napada, rabuje,
zastrasza i kradnie.
09.12.2004 | aktual.: 09.12.2004 07:07
Marcin K. był wielokrotnie notowany, a prowadzone przez nas postępowania zawsze kończyły się sformułowaniem aktu oskarżenia - wyjaśnia komisarz Zbigniew Klimus, komendant czeladzkiego Komisariatu Policji
Maria Łudzeń wielokrotnie interweniowała na policji i w prokuraturze. W rezultacie Marcin K. groził jej. Świadkami wydarzenia byli jednak tylko koledzy 22-latka. W toku śledztwa oczywiście nie potwierdzili wersji kobiety. Prokuratura śledztwo umorzyła.
Kilka miesięcy później na policję trafiło doniesienie o groźbie karalnej, jaką wobec Bogusławy M., matki Marcina K., zastosował nie kto inny jak... Maria Łudzeń. Według pani Marii był to odwet za wydarzenia sprzed kilku miesięcy.
Policja dała wiarę doniesieniu, prokuratura i sąd również. Sąd Rejonowy w Będzinie skazał Marię Łudzeń na 900 zł grzywny. - Jeśli nie zapłaci, pójdzie siedzieć na... 4 dni.(PAP)