Zbyt polityczny minister skarbu?
Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że po południu przewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych Wojciech Jasiński (PiS) zostanie nominowany na ministra skarbu. Zbigniew Chlebowski (PO) powiedział dziennikarzowi Wirtualnej Polski, że nominacja Jasińskiego jest _wyjątkowo polityczna_.
15.02.2006 | aktual.: 15.02.2006 14:21
Minister skarbu to powinna być osoba wyjątkowo kompetentna, mająca wiedzę, doświadczenie. To osoba, która chce i ma pomysł jak prywatyzować w Polsce, jak prowadzić poważne procesy prywatyzacyjne - powiedział Chlebowski. Przypomniał, że na prywatyzację między innymi czeka cała branża energetyczna i tutaj potrzeba naprawdę dobrego i kompetentnego ministra, który sobie z tymi procesami poradzi. Nie sądzę, żeby takim kandydatem był poseł Jasiński - dodał.
Chlebowski uważa, że Jasiński nie poradzi sobie z czekającymi go zadaniami. Co gorsze, od dwóch miesięcy tak naprawdę w Polsce nie prowadzi się żadnych procesów prywatyzacyjnych i sądzę, że nominacja Jasińskiego wcale nie gwarantuje, że procesy prywatyzacyjne będą przyśpieszone i będziemy mieli jasną linię prywatyzacji. Nie sądzę, żeby tak było - powiedział Chlebowski.
Kandydat na ministra ostrożnie wypowiada się o swoich zamierzeniach, jako szefa resortu. Zapewnił, że chce pracować dla dobra Polski. Wskazał, że jest wiele spraw, które trzeba będzie rozwiązać, między innymi kwestie Unicredito i PZU.
Wojciecha Jasińskiego łączą dobre kontakty z prezesem PiS. Jasiński powiedział, że mają podobne poglądy na kwestię dotyczące polityki resortu. Wojciech Jasiński zna się z Jarosławem Kaczyńskim od czasów studiów.
Wcześniej Platforma Obywatelska podnosiła kwestię członkostwa Jasińskiego w PZPR i jego rzekomej pracy w wydziale paszportowym. Kandydat zaprzecza, by miał do czynienia z paszportami, zapewnił, że pracował w Urzędzie Miejskim. Dodał, że z PZPR wystąpił w 1982 roku.
Jasiński szefuje obecnie sejmowej komisji finansów publicznych, jego nominacja miał nastąpić wcześniej, jednak premier czekał na zakończenie przez Sejm prac nad budżetem.
Fotel ministra skarbu pozostaje pusty od 3 stycznia, kiedy ze stanowiska zrezygnował Andrzej Mikosz. Następnego dnia premier Kazimierz Marcinkiewicz osobiście objął zastępstwo ministra skarbu, a prowadzenie spraw objętych zakresem działania urzędu przejął wiceminister Paweł Szałamacha.
Dymisja Mikosza nastąpiła po artykule "Rzeczpospolitej". Gazeta napisała o pożyczce 300 tys. dolarów, której żona Mikosza miała udzielić ze wspólnego małżeńskiego majątku matce Witolda W., gracza giełdowego, który ma kłopoty z wymiarem sprawiedliwości (jest oskarżany o manipulacje kursem giełdowego Kopeksu).
Premier Marcinkiewicz zapowiedział kilka dni temu, że nowy szef resortu zostanie powołany do 20 lutego.