Polska"Zbyt pochopne" zawieszenie członka LPR

"Zbyt pochopne" zawieszenie członka LPR

Lider koła miejskiego Ligi Polskich Rodzin w
Gdańsku, radny miasta Grzegorz Sielatycki jest ponownie członkiem
partii - poinformował szef pomorskiego LPR poseł
Robert Strąk. Sielatycki został w ubiegłym tygodniu zawieszony na
rok w prawach członka Ligi przez zarząd główny LPR za promowanie księgarni wysyłkowej, w której sprzedawano m.in. matriały o traściach antysemickich.

13.01.2005 | aktual.: 13.01.2005 12:59

Zawieszenie Sielatyckiego miało związek z publikacją "Gazety Wyborczej" z 5 stycznia tego roku o tym m.in., że na stronie internetowej pomorskiego LPR trwa akcja promocyjna sklepu internetowego Super 24 z książkami i czasopismami. Oferowane tam takie tytuły jak np.: "O przyczynach szkodliwości Żydów", "Pochodzenie i rasa Słowian", "Żyd Międzynarodowy", "Antypolskie oblicze Czesława Miłosza", a także przemówienia posła Zygmunta Wrzodaka i felietony Romana Giertycha z Radia Maryja.

W wypowiedzi dla "GW" Sielatycki wyjaśniał, że oferta witryny sklepu skierowana jest szczególnie do "młodzieży narodowej" mieszkającej w małych miejscowościach, gdzie trudno jest o księgarnie sprzedające wydawnictwa narodowe.

Decyzję o odwieszeniu Sielatyckiego w prawach członka partii podjął zarząd wojewódzki LPR w Gdańsku.

Doszliśmy do wniosku, że decyzja zarządu głównego partii wobec Sielatyckiego była pochopna. Sam Sielatycki złożył oświadczenie, że jego wypowiedź dla prasy została wyrwana z kontekstu i nie miał on żadnego zamiaru promować książek o charakterze antysemickim - powiedział Strąk.

Jak tłumaczył w ubiegłym tygodniu sekretarz zarządu głównego LPR Piotr Ślusarczyk, część publikacji sklepu Super 24 na stronie internetowej pomorskiego LPR jest kontrowersyjna i niezgodna z linią programową partii, a Sielatycki nie poinformował o przedsięwzięciu kierownictwa ugrupowania.

Sielatycki jest wymieniany jako jeden z głównych kandydatów na pierwsze miejsce jednej z list wyborczych LPR na Pomorzu w najbliższych wyborach parlamentarnych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)