Zbiorowe nawrócenie posłów PO i PSL
Europosłowie PO i PSL masowo korygują głosy oddane w głosowaniu nad poprawką ustanawiająca Witolda Pileckiego patronem Międzynarodowego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem – poinformował serwis internetowy tvp.info. Czy to rzeczywiście naprawa błędu, czy też PO przestraszyła się czarnej listy w „Naszym Dzienniku”?
Chodzi o głosowanie w Parlamencie Europejskim sprzed dwóch tygodni nad rezolucją „Sumienie Europy, a totalitaryzm”. Europosłowie PiS wpisali do niej poprawkę ustanawiającą Witolda Pileckiego patronem Międzynarodowego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. Politycy apelowali do wszystkich polskich europosłów, aby głosowali za tą ideą. I choć większość deputowanych mówiła, że tak zrobi, to w efekcie 20 zagłosowało przeciw, w tym dużo posłów z PO i PSL. Poprawka przepadła.
Listę tych, którzy nie głosowali za świętem opublikował „Nasz Dziennik”. Potępiło ich także krakowskie Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. I z biura prasowego chadeków z Brukseli przyszła informacja, że doszło do pomyłki i że posłowie PO i PSL „dokonali korekty głosowania”. - Od początku zapowiadaliśmy, że poprzemy tę poprawkę. Ale na skutek technicznego błędu doszło do pomyłki. Stąd korekta głosowania - mówi Jacek Saryusz-Wolski (PO). Przypomina, że przepisy PE pozwalają na poprawienie głosu w ciągu dwóch tygodni od głosowania. Wcześniej podobnej korekty wykonała deputowana SDPL Genowefa Grabowska. Zrobiła to jednak jeszcze tego samego dnia, a nie po dwóch tygodniach.
Co to za błąd techniczny? Posłowie tłumaczą się pomyłką w ściągawce, którą dostają przed głosowaniami. Jak to jednak możliwe, że niektórzy deputowani PO zagłosowali poprawnie już za pierwszym podejściem? - Interesowałam się tą rezolucją i wcześniej uważnie ją przeczytałam. Nie miałam więc problemu z tym jak głosować - wyjaśnia Małgorzata Handzlik (PO). Jest jedną z dwóch europosłów Platformy, którzy poparli poprawkę „Pileckiego”.
Sytuacji dziwi się deputowana PiS Hanna Fołtyn Kubicka, inicjatorka poprawki. - Nie rozumiem wycofywania się z wcześniej oddanych głosów. Tłumaczenie posłów PO jest zaskakujące. Zwłaszcza, że w niedawnych wypowiedziach prasowych zgodnie twierdzili, iż zagłosowali zgodnie z instrukcjami swojej grupy politycznej - podkreśla.
Rotmistrz Witold Pilecki to legendarny żołnierz podziemia z okresu II wojny światowej. Z własnej inicjatywy trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, gdzie organizował ruch oporu. Po ucieczce z obozu walczył w powstaniu warszawskim. W 1947 został schwytany przez komunistyczne władze, osądzony w pokazowym procesie, skazany na karę śmieci i stracony. Na jego skazanie naciskał ówczesny premier Józef Cyrankiewicz. Polityk również był więźniem Auschwitz i próbował przypisywać sobie obozowe zasługi Pileckiego.
Karolina Woźniak