Zbigniew Ziobro wznawia śledztwo ws. śmierci Jolanty Brzeskiej

• Minister sprawiedliwości-prokurator generalny: zrobimy wszystko, co możliwe, aby sprawa śmierci pani Jolanty Brzeskiej została wyjaśniona
• Śledztwo ws. jednej z najbardziej tajemniczych zagadek kryminalnych ostatnich lat zostało umorzone w 2013 r.
• O przeprowadzenie nowego śledztwa ws. śmierci Brzeskiej zwrócili się do Zbigniewa Ziobry posłowie PiS
• Spalone zwłoki założycielki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, które przeciwstawia się dzikiej reprywatyzacji w stolicy, zostały znalezione w 2011 r.

Śledztwo w sprawie śmierci 64-letniej kobiety, której zwłoki znaleziono w 2011 r. w Lesie Kabackim w Warszawie zostanie podjęte na nowo - poinformował minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

- Zrobimy wszystko co jest możliwe, aby ta sprawa została wnikliwie wyjaśniona. To jest naszym obowiązkiem - powiedział Ziobro.

- To postępowanie jest po to, aby nie było następnych, aby ci, którzy dopuścili się tej zbrodni, teraz czuli na sobie oddech wymiaru sprawiedliwości i rzetelne śledztwo, które będzie w tej sprawie, czynności procesowe i operacyjne, które będą w tej sprawie podejmowane - podkreślił Ziobro.

"Wielu błędów popełnionych w śledztwie nie da się nadrobić"

Minister sprawiedliwości zapowiedział, że w związku z podjęciem na nowo śledztwa ws. śmierci Brzeskiej zostanie wszczęte też śledztwo ws. "rażących braków i zaniechań" prokuratorów prowadzących wcześniej postępowanie w tej sprawie.

Ziobro poinformował, że śledztwo ws. prokuratorów prowadzących tamto postępowanie będzie prowadzone "za rażące braki i zaniechania na pierwszym etapie śledztwa związanego z wyjaśnieniem okoliczności tragicznej śmierci Jolanty Brzeskiej".

- W prokuraturze musi wreszcie wrócić zasada odpowiedzialności. Stąd moja decyzja o nieuchronnym również postępowaniu karnym, ewentualnie dyscyplinarnym, w zależności od oceny zakresu zaniechań w stosunku do prokuratorów, którzy zaniedbali swoje obowiązki i doprowadzili do tego, że to śledztwo dzisiaj znajduje się w trudnym momencie. Trudnym, ale jednak możliwym do finalnego i pozytywnego zakończenia - powiedział Ziobro.

Jak zaznaczył, śmierć Brzeskiej ma - obok osobistej tragedii jej i jej rodziny - także "wymiar tego, co zrobiono, a w zasadzie wymiar tego, czego nie zrobiono w ramach śledztwa". Chodzi - jak mówił - o nieprawidłowości, chaos, brak koncepcji, nieprzeprowadzenie wielu dowodów lub badanie ich długo po zdarzeniu, kiedy zacierają się wydarzenia w pamięci świadków. - Znaczna część tych dowodów jest już nie do odtworzenia - dodał prokurator generalny, podając przykłady zapisu z monitoringu i billingów.

- Nie naprawimy już tego, że na początku to postępowanie było prowadzone tak, jakby doszło do samobójstwa - powiedział minister, podkreślając, że "oczywiście to nie było samobójstwo", a dowody wskazują na okrutne zabójstwo.

Przyznał, że wielu błędów popełnionych w śledztwie nie da się nadrobić. - Z drugiej strony trzeba też pamiętać, że są takie postępowania, które mimo słabości organów śledczych, mimo zaniechań, jakie miały miejsce na wstępnym etapie (...) kończyły się sukcesem - powiedział. Zaznaczył, że choć są śledczy, którzy nie potrafią sprostać wymogom profesjonalizmu, to są także "wybitni prokuratorzy i policjanci" i to im zostanie powierzona sprawa. Poinformował, że podjęta na nowo sprawa zostanie powierzona innej prokuraturze niż warszawska; której - ma być wiadomo w ciągu kilku dni.

Wniosek posłów PiS

O przeprowadzenie nowego śledztwa ws. śmierci Jolanty Brzeskiej zwrócili się do Zbigniewa Ziobry posłowie PiS: Paweł Lisiecki, Maciej Wąsik i Jarosław Krajewski. - Wyjaśnienie okoliczności jej śmierci leży w szeroko pojętym interesie społecznym - tłumaczyli.

Jan Śpiewak, przewodniczący Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, mówił WP.PL, że ma nadzieję, że nowe śledztwo "będzie początkiem rozprawiania się z mafią reprywatyzacyjną, która działa na terenie Warszawy".

Walka Brzeskiej

Jolanta Brzeska była założycielką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, które przeciwstawia się dzikiej reprywatyzacji prowadzonej w stolicy. Jej działalność społeczna rozpoczęła się wraz z walką o kamienicę na Mokotowie, w której mieszkała od najmłodszych lat. To między innymi dzięki jej protestom o temacie dzikiej reprywatyzacji zrobiło się głośno.

Brzeska toczyła też batalię o mieszkanie komunalne, w którym żyła. Nowy właściciel, który w wyniku reprywatyzacji przejął kamienicę, chciał pozbyć się jej lokatorów. Z dnia na dzień podniósł opłaty, groził wyrzuceniem rodziny Brzeskich na bruk oraz żądał odszkodowania za zaległości w gigantycznym czynszu. Kobieta nie dawała za wygraną i podjęła walkę o swoje prawa.

"Wszystkich nas nie spalicie"

1 marca 2011 roku jej spalone ciało odnaleziono w Lesie Kabackim na warszawskim Ursynowie. Według ustaleń specjalistów medycyny sądowej, kobieta najprawdopodobniej spłonęła żywcem.

Śledczy prowadzący śledztwo rozważali dwie główne hipotezy: zabójstwo oraz samospalenie. W lutym 2013 roku ekspertyza biegłych kategorycznie wykluczyła samobójstwo. "Można przypuszczać, że sprawcy byli osobami związanymi ze sprawą odzyskiwania nieruchomości lub zostali wynajęci przez takie osoby" - napisano w sporządzonym przez nich portrecie psychologicznym potencjalnego zabójcy. Eksperci zwrócili również uwagę na niewłaściwe zabezpieczenie materiału dowodowego znalezionego na miejscu.

Pomimo tego dwa miesiące później śledztwo zostało umorzone, a sprawcy zbrodni do dziś nie zostali ujęci.

Decyzja wywołała protesty przyjaciół oraz rodziny Jolanty Brzeskiej. W sprawie interweniował również Rzecznik Praw Obywatelskich. Wszystkie te działania nie przyniosły efektu, jednak kobieta stała się miejską bohaterką, a jej wizerunek z napisem "Wszystkich nas nie spalicie. Pamięci Joli Brzeskiej" widnieje na wielu warszawskich murach.

Wybrane dla Ciebie
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował