Zbigniew Ziobro przyjaźni się z matką prezydenta
Zawsze może liczyć na radę i dobre słowo. I to nie tylko z ust prezydenta czy szefa Prawa i Sprawiedliwości. Bo okazuje się, że Zbigniew Ziobro (40 l.) przyjaźni się nie tylko z Lechem (61 l.) i Jarosławem (61 l.) Kaczyńskimi, ale także z ich mamą - Jadwigą.
Jak to się zaczęło? Najprawdopodobniej wtedy, gdy Zbigniew Ziobro dzwonił do warszawskiego domu Kaczyńskich, by porozmawiać z prezesem PiS. A gdy telefon odbierała pani Jadwiga, Ziobro jak na dżentelmena przystało, wymieniał z mamą Jarosława i Lecha Kaczyńskich kilka grzecznościowych zdań. Ale z czasem te rozmowy zaczęły być dłuższe i bardziej przyjacielskie.
– To bardzo miła i inteligentna osoba, do której mam ogromny szacunek. Ucinałem sobie z nią pogawędki – przyznaje w rozmowie z Faktem europoseł Zbigniew Ziobro. O czym rozmawiali? – O sprawach bieżących – odpowiada dyplomatycznie były minister sprawiedliwości.
Jego sympatia do nestorki rodu Kaczyńskich jest jak najbardziej odwzajemniona. – Ziobro to zdolny człowiek. Kiedyś dzwonił do mnie radzić się, a właściwie rozmawiać o drobnych sprawach. Nie przyglądam się specjalnie jego pracy jako europosła. Myślę, że jest teraz bardzo pewny siebie – zdradzała mama braci Kaczyńskich w tygodniku "Wprost".
Posłowie PiS zdają sobie sprawę, że mimo oddalenia – teraz Ziobro pracuje w Brukseli – wciąż liczy się w partii. Sympatia pani Jadwigi na pewno jest tu jego atutem. – Zdobywa teraz szlify w europarlamencie po to, by wrócić do Polski z jeszcze większym doświadczeniem – mówią jego partyjni koledzy.
Zbigniew Ziobro nie przechwala się szczególną sympatią, jaką zyskał sobie u Jadwigi Kaczyńskiej. – Nie wiedziałem nawet o ich przyjaźni – mówi zdziwiony Tadeusz Cymański (55 l.). – Zbyszek jest bardzo powściągliwy w tego typu opowieściach – wyjaśnia europoseł PiS.