Zbigniew Ziobro odchodzi z Sejmu?
Jak informuje „Nasz Dziennik”, Zbigniew Ziobro rzuca Sejm. Nie odchodzi jednak z polityki, ale chce startować w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Były minister sprawiedliwości w rozmowie z Wirtualną Polską nie potwierdza tych informacji, ale też im nie zaprzecza. Na razie nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. Jeśli się na to zdecyduję, wydam stosowne oświadczenie. W tej chwili koncentruję się na bieżącej pracy w Sejmie - powiedział WP Ziobro.
Jak podaje dziennik, decyzja Ziobry jest powodowana zmęczeniem. Zdaniem Arkadiusza Mularczyka, partyjnego kolegi byłego ministra sprawiedliwości, takie uzasadnienie jest prawdopodobne. W ostatnich latach, z wyjątkiem Jarosława Kaczyńskiego, nie było innego posła, który by więcej pracował i był stale w centrum wydarzeń. To mogło mieć wpływ na kondycję psychiczną Zbigniewa Ziobry - uważa poseł. Opinię Mularczyka podziela Tadeusz Cymański. Chociaż Zbyszek jest młody, to pracował bardzo ciężko, a ostatnio był stale atakowany. Europarlament wydaje się bardziej spokojną oazą niż polski Sejm - mówi poseł PiS.
Innego zdania jest Mariusz Kamiński. Zbigniew Ziobro nie jest człowiekiem, który zwykł odpoczywać. Wie o tym każdy, kto z nim pracował. Tak wyglądała jego praca jako ministra sprawiedliwości, kiedy przychodził wcześnie rano, a wychodził grubo po północy i tak wygląda jego praca w Sejmie - mówi Kamiński. Jak zauważa, Ziobro jest jednym z najaktywniejszych posłów i swoją postawą mobilizuje do pracy innych. Wiem, że także w Parlamencie Europejskim, minister by nie odpoczywał, tylko ciężko harował - podkreśla rzecznik prasowy PiS.
Ziobro poszukuje nowych wyzwań?
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, zwracają uwagę, że chęć odpoczynku od polskiej polityki, nie może być zasadniczym powodem decyzji Ziobry. Jak mówią, były minister sprawiedliwości najprawdopodobniej poszukuje nowych pól realizacji. Nie zamierza uciekać z polityki, ale poszerzać swoje horyzonty. Parlament Europejski to dla polityków ciekawy i atrakcyjny z różnych względów wybór - zauważa Tadeusz Cymański. W europarlamencie Ziobro mógłby zdobyć doświadczenie na polu międzynarodowym, a także uzyskać szereg kontaktów z korzyścią dla niego i dla całej partii - dodaje Mularczyk. Jestem przekonany, że także w PE Zbigniew Ziobro byłby świetnym posłem i godnie reprezentował nasz kraj - mówi z kolei Kamiński.
Jako prawdopodobną przyczynę decyzji Ziobry o odejściu z Sejmu, „Nasz Dziennik” podaje również przyznanie byłemu ministrowi sprawiedliwości immunitetu w europarlamencie. Jak pisze gazeta, w Polsce nic nie chroni go już przed ewentualnymi zarzutami prokuratorskimi. Te argumenty odrzuca Mariusz Kamiński. To bzdura. Ziobro nadal posiada immunitet, zrzekł się jedynie ochrony, którą on gwarantuje w jednej, konkretnej sprawie. Natomiast w każdej innej taki immunitet posiada, gwarantuje go konstytucja - oburza się poseł PiS.
Nasi rozmówcy już teraz ubolewają nad przyszłą stratą dla Prawa i Sprawiedliwości związaną z możliwym odejściem Ziobry z Sejmu. To jeden z naszych tuzów, naszych filarów. Zbigniew Ziobro jest nadzieją Prawa i Sprawiedliwości - podkreśla Cymański. Jego zdaniem, Ziobro jest w tej chwili bardziej potrzebny w kraju niż w Strasburgu. Ale to jego decyzja – zaznacza. A Kamiński dodaje: Minister jest nam bardzo potrzebny w klubie parlamentarnym. Uważam, że ma do odegrania bardzo ważną rolę w polskim parlamencie.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska