Zbigniew Wassermann: doczekaliśmy się brutalnego ataku na komisję

Ja się wczoraj spodziewałem otrzymać jakieś informacje na temat wiedzy Kulczyka dotyczącej sprawy. Mógł pan mecenas takie oświadczenie złożyć, oświadczenie Kulczyka. Nie doczekaliśmy się tego. Doczekaliśmy się takiego bardzo brutalnego ataku na komisję. Człowieka, który mając tak doskonałą pomoc prawną nie wie, jak usprawiedliwić swoją nieobecność - powiedział członek komisji śledczej Zbigniew Wassermann w "Salonie Politycznym Trójki".

Jolanta Pieńkowska Panie pośle, a jak pan odebrał wczorajszą informację przekazaną przez pełnomocnika Jana Kulczyka, pana Jana Widackiego o spotkaniu Kulczyk-Giertych na Jasnej Górze, gdzie poseł Giertych miał żądać dokumentów obciążających prezydenta Kwaśniewskiego i obiecywać Kulczykowi, że jeśli dostarczy takich dokumentów, to nic mu się nie stanie?

Zbigniew Wassermann To bardzo poważny zarzut. Tak to odebrałem, że to jest informacja, jeśli prawdziwa, to wręcz szokująca. Dlaczego mówię, że jeśli prawdziwa. Bo przecież mieliśmy już do czynienia z sytuacją, kiedy pan Kulczyk stanął przed szefem polskich służb specjalnych i coś mu naopowiadał. A ludzie, którzy brali z nim udział w Wiedniu w tym samym spotkaniu przyjechali przed komisję i powiedzieli, że to jest brednia, że nic takiego nie było. Zatem z pewnym spokojem; to trzeba wyjaśnić, to jest sytuacja, która jeśliby się zdarzyła, nie powinna mieć miejsca. Pan mecenas Widacki przecież jest profesorem prawa, ulokował tą sprawę w prokuraturze, poczekajmy na efekty pracy prokuratury. Mnie zaskoczyło bardziej coś innego. Ja się wczoraj spodziewałem otrzymać jakieś informacje na temat wiedzy Kulczyka dotyczącej sprawy. Mógł pan mecenas takie oświadczenie złożyć, oświadczenie Kulczyka. Nie doczekaliśmy się tego. Doczekaliśmy się takiego bardzo brutalnego ataku na komisję. Człowieka, który mając tak
doskonałą pomoc prawną nie wie, jak usprawiedliwić swoją nieobecność.

Jolanta Pieńkowska Ale ja chcę wrócić jednak do tego spotkania. Dlatego, że dziś w Rzeczpospolitej poseł Giertych mówi, że: "...nieprawdą jest, że się spotkaliśmy. Kulczyk zagadnął mnie w refektarzu świątyni na Jasnej Górze...". Wczoraj w Telewizji Polskiej mecenas Widacki mówił :"...to nieprawda. Panowie spotkali się przy obiedzie, rozmawiali przez kilka godzin...". I wczoraj wieczorem w innym programie telewizyjnym Roman Giertych to potwierdził. Że to nie była krótka rozmowa w przelocie, że panowie siedzieli przy stole. I czy są świadkowie tej rozmowy, ojcowie Paulini?

Zbigniew Wassermann Cóż. To jest tak zwane śledztwo dziennikarskie. Z całym szacunkiem dla dziennikarzy...

Jolanta Pieńkowska Ale to śledztwa dziennikarskie do wielu rzeczy doprowadziły, panie pośle.

Zbigniew Wassermann Ja sądzę, że i w tym przypadku też nie lekceważmy tego, co się dzieje na łamach prasy. Ale poczekajmy na łamy rygorów procesu karnego. Dlatego także, że w tej sprawie bardzo często dochodzi do takich wzajemnych rozgrywek interesów. Jak ktoś jest dla mnie niebezpieczny, to go pomówię. Jak ktoś coś na mnie powiedział, to się odegram. Powtarzam, nie lekceważę tej sprawy. I myślę, że to jest bardzo poważny zarzut. Ale dlatego trzeba go w bardzo poważnych rygorach wyjaśnić. Poczekajmy, co powie poseł Giertych przesłuchany przez prokuraturę. Poczekajmy, co powie Kulczyk. Może już przestanie chorować, może w kolejnym etapie, kolejnej konsultacji trafi w końcu do Polski...

Jolanta Pieńkowska I poczekajmy, co powiedzą ojcowie Paulini. A jeśli ojcowie Paulini potwierdzą wersję Kulczyka?

Zbigniew Wassermann ...może do kliniki polskiej. Przecież też mamy lekarzy. Co powiedzą ojcowie Paulini?

Jolanta Pieńkowska Jeśli ojcowie Paulini potwierdzą wersję Kulczyka, to co?

Zbigniew Wassermann To myślę, że organ, który będzie wydawał decyzję musi to uwzględnić i podjąć, w decyzji kończącej postępowanie wyrazić ocenę tego dowodu.

Jolanta Pieńkowska A to groziłoby Romanowi Giertychowi wykluczeniem z komisji?

Zbigniew Wassermann Jeśli potwierdziłyby się te zarzuty, byłaby to bardzo poważna przesłanka do podjęcia tej decyzji.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)