Zbigniew Wasserman: mam podejrzenie, prokuratura to sprawdzi
Podejrzenie, że Andrzej Ostrowski popełnił przestępstwo jest wysoce uprawdopodobnione. Czy popełnił stwierdzi organ do tego uprawniony i prokuratura - uważa Zbigniew Wasserman, gość Salonu Politycznego Trójki.
11.02.2004 | aktual.: 11.02.2004 12:06
Jolanta Pieńkowska: Panie pośle złożył pan doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Andrzeja Ostrowskiego. Ostrowski mówi, że prawa nie złamał, bo nie chce prowadzić transakcji, tylko kojarzyć firmy, mało tego mówi, że będzie prowadzić firmy cywilne, a nie wojskowe.
Zbigniew Wasserman: Cóż Ostrowski już dużo powiedział, wcześniej z tej wypowiedzi w sposób oczywisty wynika, że podejrzenie, że popełnił przestępstwo jest wysoce uprawdopodobnione. Czy popełnił stwierdzi organ do tego uprawniony i prokuratura. To, że mówi, że będzie kojarzył, potwierdza fakt, że będzie się zachowywał w ten sposób, w jaki ustawa mówi, że sie zachowywać nie wolno, bo obrót środkami specjanymi, do jakich należy broń polega też na kojarzeniu firm, doradztwie, konsultingu, a on przecież nie ukrywał, że to robi.
Jolanta Pieńkowska: A pamięta pan ubiegłotygodniową wypowiedź szefa WSI, generała Dukaczewskiego, który mówił że nieposiadanie zezwolenia przez firmę Ostrowskiego na miedzynarodowy handel bronią nie stanowi problemu.
Zbigniew Wasserman: Musiał mieć słabszy momen pan generał Dukaczewski. Nie wierzę, żeby nie wiedział, że nie jest tak jak powiedział.
Jolanta Pieńkowska: Wypowiedź generała Dukaczewskiego prostował szef ABW Andrzej Barcikowski, pojawiły się głosy, że ten przetarg pokazuje, że rywalizacji między cywilnymi, a wojskowymi specjalnymi.
Zbigniew Wasserman: To jest bardzo prawdopobna wersja, pokazuje, że rynek broni jest takim rynkiem, który nie pozostaje bez oglądu służb specjalnych i tak jest.
Jolanta Pieńkowska: Ale tak powinno być.
Zbigniew Wasserman: Oczywiście, ale proszę zważyć, że niektórzy wydawałoby się poważni politycy. Zupełnie inne tezy przedstawiają. Wczoraj rozmawiałem z panem ministrem Onyszkiewiczem, który twierdził, że jest zdumiony taką tezą, co wojskowe służby w handlu bronią mogą robić. Mogą robić, ja myślę, że na ten rynek z uwagi na jego doniosłość w sferze bezpieczeństwa nic się nie dzieje bez wiedzy tych służb.
Jolanta Pieńkowska: Ale jak się dowiedzieliśmy taka wiedza i zgoda być powinna właśnie po to, żeby ten handel nie wymknął się spod kontroli.
Zbigniew Wasserman: Dokładnie, zgadzam się z tym, co pani powiedziała, ale proszę zauważyć jak dużo te służby teraz mowią i robią, a ja zadaję pytanie, a co robiły przed?
Jolanta Pieńkowska: A dlaczego pan uważa, że WSI i ABW mogły w tej sprawie popełnić przestępstwo.
Zbigniew Wasserman: Ja nie twierdzę, że one popełniły, ale mają pewne obowiązki, które wynikają z ustawy o ABW i WSI. Pierwsza mówi o konieczności monitorowaniu rynku handlu bronią. Druga mówi o takim kontrwywiadowczym zabezpieczeniu tego handlu, to rodzi określone obowiązki, żeby nie dopuszczać do patologii nie dopuszczać do prawidłowego działania. Jeżeli się okazuje, że na tym rynku działa polski podmiot, który bierze udział na kontraktach zbrojeniowych, zaraz powiem, że nie chodzi tylko o irackie to nie wyobrażam sobie, żeby polskie służby nie wiedziały, a jeżeli wiedziały, to co z tym zrobiły.