Zbigniew Stonoga na wolności. Prokuratura: "Nie zgadzamy się z decyzją sądu"
Zbigniew Stonoga usłyszał aż 7 zarzutów, ale sąd zdecydował o niezastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania. - Skierujemy zażalenie do Sądu Okręgowego w Lublinie - mówi Wirtualnej Polsce Piotr Marko, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
- Zbigniew Stonoga już na wolności
- Wcześniej biznesmen usłyszał 7 zarzutów
- Ma zakaz opuszczania kraju
Sąd zadecydował, że biznesmen Zbigniew Stonoga może wyjść na wolność i odpowiadać z wolnej stopy. Uznał, że wystarczającymi środkami będzie ustanowienie wysokiej kaucji - 500 tysięcy złotych, zastosowanie dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju.
W rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Marko podkreślił, że prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu i uważa, że Stonoga powinien trafić do tymczasowego aresztu.
- 17 grudnia 2019 r. usłyszał siedem zarzutów. Dwa najsurowsze dotyczyły przywłaszczenia powierzonych mu przez darczyńców środków finansowych w kwocie ponad 900 tysięcy zł oraz tzw. prania brudnych pieniędzy - podkreśla rzecznik prokuratury.
Zbigniew Stonoga "nielegalnie organizował loterie"
Stonoga prowadził fundację charytatywną własnego imienia. W latach 2015-2016 przywłaszczył sobie 927 tys. zł z kwoty ponad 953 tys. zł wpłaconej przez darczyńców. Przestępstwa tego miał dokonać wyprowadzając pieniądze na konto warszawskiej spółki, nad którą sprawował nieformalną kontrolę. "Następnie środki te były dalej przelewane na konta różnych podmiotów, a faktycznym dysponentem tych rachunków był Zbigniew S. Ze swojej przestępczej działalności w okresie między 15 maja 2015 roku a 5 maja 2017 roku podejrzany uczynił sobie źródło stałego dochodu" - informuje prokuratura.
Ponadto ustalono, że Zbigniew Stonoga jako prezes fundacji nielegalnie organizował loterie, a także wbrew przepisom ustawy prawo o rachunkowości nie sporządził i nie złożył sprawozdań finansowych fundacji za rok 2016 i 2017.
Zobacz też: To już pewne. Będą darmowe leki dla tysięcy Polek
Zbigniew Stonoga: Jestem niewinny
"Przestępcza działalność Zbigniewa S. trwa od wielu lat" - podkreślają śledczy. Odbywał on wielokrotnie kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Pierwszy wyrok skazujący Zbigniewa Stonogę zapadł jeszcze w 2000 roku, kiedy sąd skazał go na karę 4 lat pozbawienia wolności w związku z popełnionymi oszustwami. Łącznie w sprawach przeciwko Zbigniewowi Stonodze zapadło 19 prawomocnych wyroków skazujących.
Poza oszustwami przestępstwa przez niego popełnione miały polegać między innymi na składaniu fałszywych zeznań, znieważaniu osób i stosowaniu przemocy lub gróźb bezprawnych w celu zmuszenia funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowej.
– Jestem niewinny, a to, co się stało, to polityczna zemsta – mówił w środę po opuszczeniu sali rozpraw Zbigniew Stonoga. Około godziny 18 na swoim koncie na Facebooku zamieścił relację wideo. Zapewniał, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a sugerowanie mu złamania prawa jest kłamstwem.