Zbigniew Podraza: Przychodzi moment, gdy władzę trzeba przekazać młodszemu pokoleniu

Po 12 latach zarządzania Dąbrową Górniczą Zbigniew Podraza rezygnuje z wyścigu o prezydenturę. Jednak nie rezygnuje z samorządu. W rozmowie z PortalSamorzadowy.pl opowiada o powodach tej decyzji, niezrealizowanych pomysłach i organizacji nadchodzących wyborów.

Zbigniew Podraza
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Grzegorz Celejewski
  • Z rozwojem miasta jest jak ze zdrowiem. Jeśli serce funkcjonuje dobrze, to cały organizm również - mówi Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.
  • Niebawem będziemy o nim mówić "były prezydent", bowiem ogłosił rezygnację z walki o kolejną kadencję. Fotel prezydenta chce zamienić na miejsce w Radzie Miejskiej.
  • Po tylu latach spędzonych w samorządzie trudno z dnia na dzień przestać interesować się tym, co wokół - mówi Podraza.

Po 12 latach zarządzania Dąbrową Górniczą ogłosił pan rezygnację ze startu w wyborach samorządowych. Dlaczego?

Bycie prezydentem Dąbrowy Górniczej to największe wyzwanie mojego życia. Dla mnie ostatnie 12 lat to niesamowity czas, w którym wspólnie z moimi współpracownikami zbudowaliśmy markę Dąbrowy Górniczej jako miasta ludzi aktywnych i pełnych chęci do działania. Jednak przychodzi taki moment, kiedy wyzwania stojące przed miastem trzeba przekazać młodszemu pokoleniu.

Na swojego następcę zaproponował pan Marcina Bazylaka, swojego dotychczasowego pierwszego zastępcę.

Z Marcinem pracujemy razem od 2001 roku. Upór, zaangażowanie, pasja do działania, a także umysł otwarty na nowe wyzwania i chęć do dialogu, to cechy, które w 100 procentach oddają jego charakter i podejście do pracy na rzecz Dąbrowy Górniczej. Marcin potrafi również swoją pasją zarażać innych – zarówno mnie, jak i swoich współpracowników, z którymi tworzy zgrany zespół.

Choć jesienią opuści pan gabinet prezydenta, to gmachu magistratu pan nie zamierza. Będzie pan kandydował do Rady Miejskiej ze Strzemieszyc.

Po tylu latach spędzonych w samorządzie trudno z dnia na dzień przestać interesować się tym, co wokół. Na pewno chciałbym spędzać więcej czasu z najbliższą rodziną – żoną, córkami, wnukami oraz ojcem i wynagrodzić im ostatnie lata, kiedy wspierali mnie w każdej trudnej sytuacji i cierpliwie znosili moją częstą nieobecność w życiu rodzinnym.

Autor: Katarzyna Domagała-Szymonek

Zobacz także: Andrzej Rozenek o Biedroniu. Jasna deklaracja

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Poważne zarzuty pod adresem księdza. Jest reakcja kurii
Poważne zarzuty pod adresem księdza. Jest reakcja kurii
Myślała, że ratuje wnuczkę. Straciła majątek
Myślała, że ratuje wnuczkę. Straciła majątek
Rosyjski okręt na Morzu Czerwonym. "Realizacja zadań strategicznie ważnych"
Rosyjski okręt na Morzu Czerwonym. "Realizacja zadań strategicznie ważnych"
Utrudnienia na lotnisku w Krakowie. Przez mgłę nie lądują samoloty
Utrudnienia na lotnisku w Krakowie. Przez mgłę nie lądują samoloty
Ścigał się z bratem, zabił dwie kobiety. W Niemczech rusza proces
Ścigał się z bratem, zabił dwie kobiety. W Niemczech rusza proces
Rafinerie na celowniku Ukrainy. Rosja potwierdza
Rafinerie na celowniku Ukrainy. Rosja potwierdza
Karambol w Wielkopolsce. Są ranni
Karambol w Wielkopolsce. Są ranni
Nadal są największym sojusznikiem? Szefowa dyplomacji UE mówiła o USA
Nadal są największym sojusznikiem? Szefowa dyplomacji UE mówiła o USA
Rosja użyła 704 środków powietrznych. Skuteczna obrona Ukrainy
Rosja użyła 704 środków powietrznych. Skuteczna obrona Ukrainy
Ultimatum z USA. Wyznaczają termin Europie
Ultimatum z USA. Wyznaczają termin Europie
Tragedia w Mikołajki. Kobieta nie przeżyła
Tragedia w Mikołajki. Kobieta nie przeżyła
Brak prądu w kilku obwodach. Efekt ataku Rosji na Ukrainę
Brak prądu w kilku obwodach. Efekt ataku Rosji na Ukrainę