Zawieszenie procesu Czesława Kiszczaka ws. "Wujka" - prawomocne
Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie utrzymał decyzję sądu pierwszej instancji o zawieszeniu procesu byłego szefa MSW Czesława Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek" w 1981 r.
11.07.2013 | aktual.: 11.07.2013 15:35
Trzech sędziów SA oddaliło zażalenia katowickiej prokuratury i pełnomocników oskarżycieli posiłkowych na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie. Z powodu złego stanu zdrowia 88-letniego Kiszczaka, zawiesił on w czerwcu jego piąty proces w sprawie "Wujka".
Jeśli zdrowie Kiszczaka nie poprawi się, nigdy nie zasiądzie on już w tej sprawie na ławie oskarżonych.
Zarazem SA bezterminowo odroczył decyzję ws. zażalenia pionu śledczego IPN na zawieszenie - z tego samego powodu - w maju br. przez SA postępowania apelacyjnego wobec Kiszczaka, skazanego w ub.r. przez SO na dwa lata więzienia w zawieszeniu ws. wprowadzenia w 1981 r. stanu wojennego.
5 czerwca, po zapoznaniu się z opinią psychologa i psychiatrów, SO zawiesił postępowanie wobec Kiszczaka ws. "Wujka", uznając, że uszkodzenia jego systemu nerwowego są "trwałe i postępujące".
W zażaleniach domagano się uchylenia postanowienia o zawieszeniu i merytorycznego procesu w SO. Obrońca nieobecnego w SA Kiszczaka mec. Grzegorz Majewski był temu przeciwny.
W uzasadnieniu postanowienia SA sędzia Rafał Kaniok powiedział, że SO prawidłowo ustalił, iż choroba podsądnego jest "długotrwałą przeszkodą" w postępowaniu i odpowiednio to uzasadnił.
Sędzia powołał się na opinie biegłych, że Kiszczak nie rozumie pytań i nie może udzielać precyzyjnych odpowiedzi. Dodał, że oskarżony ma prawo do składania w procesie wyjaśnień i oświadczeń oraz zadawania pytań świadkom.
Odwołując się do argumentów pełnomocników oskarżenia, że Kiszczak wystąpił ostatnio w telewizji z wywiadem, sędzia Kaniok podkreślił, że "miarodajne nie jest subiektywne przekonanie stron o możliwości udziału w procesie, ale obiektywny dowód w postaci opinii biegłych". Ci zaś kategorycznie uznali, że Kiszczak nie może brać udziału w procesie - dodał.
Jeszcze na początku lat 90. katowicka prokuratura oskarżyła Kiszczaka, że umyślnie sprowadził "powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi", wysyłając jako szef MSW 13 grudnia 1981 r. szyfrogram do jednostek milicji mających m.in. pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego. Zdaniem prokuratury bez podstawy prawnej Kiszczak przekazał w nim dowódcom oddziałów MO swe uprawnienia do wydania rozkazu użycia broni przez te oddziały - co miało być podstawą działań plutonu specjalnego ZOMO, który 15 i 16 grudnia strzelał w kopalniach "Manifest Lipcowy" i "Wujek".
Z powodu złego stanu zdrowia Kiszczaka jego sprawę wyłączono w 1993 r. z katowickiego procesu zomowców. Po kilku procesach pięć lat temu zapadły w nim ostateczne wyroki skazujące ich na kary od trzech i pół roku do sześciu lat więzienia.
Kiszczak, któremu groziło do ośmiu lat więzienia, nie przyznawał się do zarzutu. Jego pierwszy proces ruszył w 1994 r. W 1996 r. SO uniewinnił go. W 2004 r. skazał na 2 lata więzienia w zawieszeniu. W 2008 r. sprawę umorzono z powodu przedawnienia. W 2011 r. ponownie go uniewinniono. Wszystkie wyroki uchylał potem Sąd Apelacyjny w Warszawie, który zwracał sprawy do SO.
W lutym 2012 r. mec. Majewski mówił w SO, że od 20 lat badania pokazują zaawansowanie chorób Kiszczaka. Według obrony nasiliły się objawy neurologiczne wraz z utratą słuchu; jest też podejrzenie choroby Alzheimera. Sam Kiszczak mówił wtedy sądowi, że "nie wie, co się dzieje na sali". Od tego czasu oskarżony nie stawiał się w sądzie.
W październiku 2012 r. SO przesłuchał troje lekarzy, którzy wcześniej uznali, że Kiszczak jest bezterminowo niezdolny do udziału w procesie. Po tych zeznaniach prok. Zbigniew Zięba wnioskował o nowych biegłych. Tego samego chcieli też pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych. Majewski sprzeciwił się; wniósł o zawieszenie procesu. W listopadzie 2012 r. SO polecił, by psycholog i psychiatrzy zbadali, czy zdrowie Kiszczaka pozwala na sądzenie go.
Dziś SA bezterminowo odroczył decyzję ws. zawieszenia postępowania apelacyjnego wobec Kiszczaka za stan wojenny. SA wezwał dwoje biegłych, aby złożyli uzupełniającą opinię, czy stan zdrowia psychicznego pozwala Kiszczakowi na udział w postępowaniu apelacyjnym, bo opinia była złożona na potrzeby postępowania przed sądem I instancji w innej sprawie - czyli górników "Wujka".
Prok. Bogusław Czerwiński z IPN ocenił, że SA uznał, iż trzeba wyjaśnić wątpliwości co do opinii dołączonych jako ksero z postępowania ws. "Wujka". IPN kwestionuje te opinie także co do meritum.
Ponadto IPN chce też by SO zweryfikował opinię biegłych, iż 90-letni Wojciech Jaruzelski z powodu złego zdrowia nie może być sądzony ws. stanu wojennego.
Od 1945 r. Kiszczak był funkcjonariuszem Informacji Wojskowej, a od 1957 r. - Wojskowej Służby Wewnętrznej. W 1972 został szefem wywiadu wojskowego. Od 1979 r. - szef kontrwywiadu WSW. W 1981 r. został szefem MSW jako bliski współpracownik Wojciecha Jaruzelskiego. Członek WRON. Był w Biurze Politycznym KC PZPR w latach 1986-90. Uczestnik rozmów w Magdalence i prac Okrągłego Stołu w 1989 r. Desygnowany na premiera w lipcu 1989 r.; nie zdołał utworzyć rządu. W rządzie Tadeusza Mazowieckiego miał funkcję wicepremiera. W lipcu 1990 r. wycofał się z polityki, przekazując resort Krzysztofowi Kozłowskiemu.