Zatrzymano sprawców porwania biznesmena z Łowicza
Łódzka policja zatrzymała sprawców porwania biznesmena z Łowicza. Ujęto 11 osób, odzyskano część okupu. Jak ustalono, inicjatorem porwania był uprowadzony razem z biznesmenem jego znajomy Stanisław W., który za pieniądze z okupu chciał spłacić swój dług zaciągnięty u jednej z warszawskich grup przestępczych. Stanisław W. jest nadal poszukiwany.
28 września tuż po południu uprowadzono znanego miejscowego przedsiębiorcę, właściciela kilku kamienic oraz 46-letniego Stanisława W., u którego biznesmen był z wizytą. Wieczorem siostrze przedsiębiorcy przekazano telefonicznie żądanie zapłacenia 400 tys. zł okupu; za Stanisława W. zażądano 15 tys. zł - poinformował w poniedziałek rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi podinsp. Jarosław Berger. Kobieta natychmiast powiadomiła policję.
Według Bergera, policja przyjęła kilka wersji zdarzenia, m.in. tę, że jednym z organizatorów porwania mógł być uprowadzony Stanisław W., karany już za rozbój. Okup za uwolnienie przedsiębiorcy miał przekazać sprawcom jego siostrzeniec. Porywacze kazali mu kupić telefon komórkowy, przez który przekazywali mu instrukcje.
Po negocjacjach kwota okupu zmalała do 200 tys. zł. Pieniądze miały być wyrzucone w pobliżu wskazanego przez sprawców wiaduktu w woj. świętokrzyskim z pociągu relacji Warszawa-Kraków, który nie zatrzymuje się na żadnej stacji pośredniej.
W czwartek wieczorem, po otrzymaniu pieniędzy, sprawcy uwolnili porwanego. Jak ustalono, przedsiębiorca był więziony w ziemiance w Strzelcewie w gminie Łowicz. (kar)